Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nowe ceny wynajmu od miasta lokali użytkowych

Grzegorz Hilarecki [email protected]
Można też w nowym prawie znaleźć takie rodzaje działalności, w których stawki są niższe. Ot choćby bary mleczne – 1,09 zł za mkw. kiedyś i 1 zł – teraz. Na zdjęciu bar z pizzerią przy ulicy Wojska Polskiego.
Można też w nowym prawie znaleźć takie rodzaje działalności, w których stawki są niższe. Ot choćby bary mleczne – 1,09 zł za mkw. kiedyś i 1 zł – teraz. Na zdjęciu bar z pizzerią przy ulicy Wojska Polskiego. Łukasz Capar
Dwa nowe zarządzenia prezydenta Macieja Kobylińskiego całkowicie zmieniły politykę wobec najemców lokali użytkowych. Ci, którzy wynajmują pomieszczenia od miasta, lada moment się o tym przekonają.

Właśnie przygotowywane są w Przedsiębiorstwie Gospodarki Mieszkaniowej w Słupsku (które w imieniu miasta ma realizować nowe przepisy) dokumenty, czyli propozycje nowych porozumień do umów najmu. Jak nas poinformowała Aleksandra Podsiadły, rzeczniczka PGM, już pod koniec lipca 353 osoby korzystające z miejskich lokali użytkowych zaczną dostawać porozumienia. Co ciekawe, nie wiadomo, czy dostaną je wynajmujący garaże, choć nowe prawo ich też dotyczy.

- Zmiany w obecnych umowach najmu będą przeprowadzane w sposób jednolity dla lokali użytkowych i garaży - tłumaczyła nam w środę pani rzecznik. Z kolei ratusz nie odpowiedział na nasze pytania w sprawie zarządzeń prezydenta. Jak by nie było, zgodnie z literą pra­wa, wszyscy w końcu muszą dostać propozycję porozumień. Wtedy każdy z korzystających z lokali użytkowych sam zobaczy, w jaki sposób, dotknie go nowe słupskie prawo. Stanie przed dylema­tem, czy podpisać, czy wypowiedzieć umowę.

Radni zostawili to prezydentowi

Mowa o dwóch zarządzeniach prezydenta opublikowanych w internecie na stro­nie slupsk.pl w czerwcu. Znalezienie ich to dopraw­dy spory problem (chyba że zna się numery zarządzeń). Pierwsze nr 477-12 z dnia czerwca (pisownia oryginalna), bo nie wiemy z dokumentu, z jakiego dnia jest to prawo, ale załączniki do niego są z 6 czerwca, a drugie nr 505-12 z 12 czerw­ca. Oba są ze sobą związane i oba
opublikowane zostały jednego dnia: 20 czerwca. Nie wiedzieć czemu nie mają kolejnych numerów, skoro drugie uzupełnia i precyzuje pierw­sze.

- Ale tak to już jest, że dokumenty finansowe czy dotyczące pieniędzy na stronie ratusza publikowane są tak, by je trudno było znaleźć - ocenia Robert Kujawski z PiS, wiceprzewodniczący Rady Miejskiej w Słupsku, który o nowych zarządzeniach dowiedział się od nas.

Zresztą inni radni, z któ­rymi rozmawialiśmy, też tematu w szczegółach nie zna­li. - To sprawa prezydenta
- tłumaczy Krystyna Wojewódzka-Danielecka, szefowa opozycyjnego klubu Nowy Słupsk. - Może członkowie komisji będą coś wiedzieli w sprawie nowych stawek za lokale użytkowe.

- Tak, słyszałem o nowym zarządzeniu, że delikatnie mówiąc, ma być niekorzystne dla najemców - powiedział nam Wojciech Gajewski, przewodniczący klubu Słup­ska Lewica. - Ale szczegółów nie znam.

To akurat nie dziwi, skoro w głosowaniu 21 grudnia ubiegłego roku radni uchwalili, że prezydent ustala stawki czynszowe za lokale użytkowe w formie zarzą­dzenia. Co więcej, ma przygotować odpowiednie regulacje. Jak widać, trwało to pół roku, a efektem pracy urzędników są nowe zarządzenia.

Zamiast minimalnych stawki podstawowe

Gwoli sprawiedliwości minęło już osiem lat z haczykiem od poprzedniego pra­wa w tej sprawie (z marca 2004 roku). Tam mówiono o minimalnych stawkach czynszu najmu lokali użytkowych, garaży i innych pomieszczeń w zasobach komunalnych. Teraz ustalono podstawowe stawki czynszu. Nie tylko nazwa się zmienia.

- Zmienia się filozofia opłat - uważa Aleksandra Podsiadły, rzeczniczka PGM. - Chodzi o to, by zróżnico­wać opłaty, aby wynajmujący lokale w dobrych lokalizacjach, w budynkach o dobrym stanie płacili więcej niż ci, którzy mają pomieszczenia na obrzeżach, często w budynkach o gorszym stanie, a teraz płacą tyle co ci na przykład z Wojska Polskiego.

Stawki w nowym prawie generalnie wzrosły. Ot, choćby banki kiedyś za metr kwadratowy miały stawkę 43,44 zł w całym mieście, a teraz 90 zł w ścisłym centrum i 80 zł poza nim. Oświata i kultura teraz 2,70 zł za mkw., a kiedyś 1,36 zł za mkw.

Mnożąc to przez metry, dla wielu instytucji i firm wyjdą sporo większe pieniądze. Oczywiście część lokali, tych w atrakcyjnych miejscach, i tak znajdowała najemców na przetargach i bywa, że najemcy płacą więcej niż wynosiła dawna stawka minimalna, ale większość umów była podpisywana dawno temu, gdy zarabiało się dużo mniejsze pieniądze.

Teraz tabelę z opłatami uproszczono w ten sposób że ograniczono ją do 9 rodzajów działalności, a w dawnym rozporządzeniu było ich 22, z dodatkowymi rozszerzeniami, np. inne stawki za część sprzedażową, inne za produkcyjną i za zaplecza.

- To gdzie ja się teraz znajdę - pyta nas Jerzy Sawicki z księgarni Ratuszowej, któremu pokazaliśmy rozporządzenia. - Pewnie w han­dlu, bo nie w oświacie (staw­ka 18 zł za mkw. w centrum, a w starym zarządzeniu księ­garnie były wyszczególnione 5,97 zł za mkw. - dop. red.). To drastyczna zmiana.

Można też znaleźć takie rodzaje działalności, w których stawki są niższe, choćby bary mleczne - 1,09 zł za mkw. kiedyś i 1 zł teraz. Ale prawidłowość jest taka, że obniżki są niewielkie w procentach, a wzrosty bar­dzo duże.
Można się też domyślać, że urzędnicy będą kwalifikować poszczególne rodzaje działalności do takich kategorii, w których czynsze będą wyższe. Wszak wszystko wskazuje, że nowa regulacja jest po to, by przynieść miastu więcej pieniędzy. A w rozporządzeniu mowa, o tym, że w spornych przypadkach i tak zadecyduje jednoosobowo prezydent.

Nowy podział miasta

W rozporządzeniu zachowano podział miasta na trzy strefy. W pierwszej stawki są najwyższe, w drugiej zwykle trochę niższe i w trzeciej, poza centrum jeszcze niższe. Zmieniono jednak obręb stref. Kiedyś w obręb obu droższych stref wchodziło w sumie 40, teraz 49 ulic. Do droższej strefy awansowały takie ulice, jak np.: Partyzantów, Szarych Szeregów itd. To też, zdaniem naszych rozmówców, przysporzy miastu dodatkowych dochodów. O ile? Na to pytanie rzecznik ratusza nam nie odpowiedział. Wydaje się, że urzędnicy zrobili ukłon w stosunku do niektórych najemców, stąd mniejsze stawki dla restauracji (było 20,36 zł za mkw., ale mniej od zaplecza, a teraz w ścisłym centrum 8 zł (dalej 11 zł za mkw.). Ale też oznacza to podwyżkę za małą gastronomię poza centrum miasta.

Uwaga na paragrafy

Zmiany kryją się w dodatkowym zarządzeniu w sprawie trybu i szczegółowych warunków najmu lokali użytkowych znajdujących się w budynkach stanowiących własność miasta Słupska.

Otóż tam są punkty (dokument ma aż 20 stron) bardzo niekorzystne - zdaniem naszych rozmówców - dla najemców.
- Bo teraz PGM zrzuci wszystkie koszty remontów, części wspólnych na najemcę, a tak nie powinno być - ocenia radny Kujawski. - A wystarczy przejść się po mieście, by zobaczyć, ile lokali stoi pustych i czeka na najemców.

Niektóre punkty za niekorzystne dla najemców uznał także Paweł Szewczyk z proprezydenckiej lewicy. - Przygotuję interpelację co do punktu mówiącego o remontach. Bo w tym wypadku możemy wylać dziecko z kąpielą - ocenia.

Nowe prawo, zdaniem pytanych przez nas urzędni­ków, musiało powstać, bowiem miasto w wielu przy­padkach dopłacało (jako czło­nek wspólnoty) do niektórych wynajmowanych pomieszczeń, na przykład do funduszy remontowych. Miasto więc chce to wszystko uregulować. Ale przypadków jest tyle, ile umów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza