Nowe oddziały w szpitalu w Koszalinie. Będzie też lądowisko

Nowy pawilon powstał od zera. Prace nad nim zaczęły się dwa lata temu. Budynek i jego wyposażenie kosztowało 60 milionów złotych, z czego 32 miliony złotych pochodziły z Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Zachodniopomorskiego, a 25 procent przekazał Urząd Marszałkowski. Około 12 milionów to pieniądze wyłożone przez szpital.

- Przez ostatnie lata na rozbudowę i modernizację szpitala przeznaczono ponad 220 milionów złotych - przypomniał Andrzej Kondaszewski podczas sobotniego, uroczystego otwarcia.

W nowym pawilonie znalazły się dwa oddziały internistyczne z poradnią stopy cukrzycowej oraz neurologia z specjalnym pododdziałem udarowym. W sumie na pacjentów czeka blisko 90 łóżek w salach wyposażonych w najnowocześniejszy sprzęt. Budynek, z pozostałą częścią szpitala, połączony jest łącznikami.

Niedługo sale się zapełnią. Będzie to jednak nie lada wyzwanie logistyczne. - Nasi pacjenci są często w ciężkim stanie, podłączeni do aparatury, nie powinni być narażani na dodatkowe stresy. Dlatego wszystko trzeba dobrze zaplanować i sprawnie przeprowadzić - mówiła Lucyna Werner-Kuchta, pielęgniarka oddziałowa na oddziale wewnętrznym B.

Prócz pawilonu internistycznego w tym roku oddany zostanie również zintegrowany blok operacyjny z ośmioma salami, wyposażonymi w najnowszy sprzęt. Na terenie szpitala wybudowana została również nowa stacja dializ, laboratorium, punkt krwiodawstwa i pracownia scyntygrafii - nowy budynek wybudowało konsorcjum prywatnych firm.

Dopełnieniem trwającej od kilku lat rozbudowy Szpitala Wojewódzkiego w Koszalinie ma być lądowisko dla helikopterów. - Lądowisko jest bardzo ważne, szczególnie teraz, gdy w Koszalinie funkcjonuje nowoczesny Szpitalny Oddział Ratunkowyc, do którego trafiają pacjenci z całego regionu - podkreślał dyrektor Kondaszewski. Obecny podczas sobotniego otwarcia Roman Szewczyk, starosta koszaliński, zdradził, że starostwo przewidziało w swoim budżecie 500 tysięcy złotych na lądowisko. Cała inwestycja ma kosztować 1,2 miliona złotych. Są więc realne szansę na to, by pod koniec roku szpital dysponował już swoim własnym lądowiskiem.