Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nowi piłkarze w Gryfie Słupsk

Rafał Szymański [email protected]
Siedmiu nowych zawodników podpisało albo może podpisać kontrakty w słupskim Gryfie.
Siedmiu nowych zawodników podpisało albo może podpisać kontrakty w słupskim Gryfie. Fot. Kamil Nagórek
Aż siedmiu nowych zawodników podpisało albo może podpisać kontrakty w słupskim trzecioligowcu z ulicy Zielonej. To już nie uzupełnienie, ale potężne ruchy transferowe.

Na początku okresu przygotowawczego kibice Gryfa ze staniu lekkiego zniecierpliwienia przeszli w fazę zdenerwowania. Po odejściu Pawła Waśkówka, Mateusza Wiecha, Szymona Gibczyńskiego, Marcina Pluty, Łukasza Stasiaka, Michał Szałka wydawało się, że słupszczanie bardzo osłabieni przystapią do nowych rozgrywek.

Tymczasem w sobotę i w niedzielę Paweł Kryszałowicz, dyrektor sportowy drużyny, podpisał kontrakty kolejnych zawodników. Wiadomo już, że w Gryfie zagrają bramkarz Łukasz Krymowski, który może wyrosnąć na jednego z liderów zespołu.

Podpisali już także umowy pomocnik Honorat Stróż i napastnik Krzysztof Biegański. Obaj grali ostatnio w Olimpii Elbląg. Są już w Gryfie, tyle że do pełni szczęścia słupski klub musi skontaktować się z dyrektorem sportowym Olimpii, a ten nie odbiera telefonu. Jest już umowa z Mariuszem Gurajem. Właściwie sfinalizowana jest sprawa Włada Pawluczenko, reprezentanta Łotwy do lat 19, grającego ostatnio na Litwie.

Waha się sprawa Bartosza Świrszcza, na razie nie może przekonać do siebie kadry szkoleniowej.
Działacze Gryfa czekają na rozwój wydarzeń z jeszcze jednym zawodnikiem, na razie testowanym. Jego gra, a właściwie powrót do Gryfa, na pewno ucieszyłaby fanów, na razie jednak jego nazwisko jest trzymane przez klub w tajemnicy.

Skąd pieniądze na nich? Gryf nie należy do najbogatszych. - Wszyscy przychodzą do nas za darmo. Ich utrzymanie wzięli na siebie sponsorzy. Wygląda na to, że budżet na wydatki w pierwszej drużynie będzie taki sam jak w poprzednim sezonie. Możliwe nawet, że ciut mniejszy - mówi Paweł Kryszałowicz, napastnik i dyrektor sportowy klubu.

Przybycie zawodników to efekt znajomości rynku i, nie da się ukryć, rozeznania oraz znajomości wśród graczy. Pozycja Pawła Kryszałowicza i Wojciecha Polakowskiego ułatwia sprawę. Pawluczenkę, który może być objawieniem środka pola (a to wciąż młodzieżowiec), udało się pozyskać za darmo.

Ewentulana suma transferu do kolejnego klubu będzie dzielona na Gryfa i jego poprzednią drużynę.
Czy klub nie traci, gdy w miejsca wychowanków przychodzą gracze z zewnątrz? Już pojawiły się takie głosy w Słupsku.

- Nie. Wychowankowie, kórzy od nas odeszli, poza Tomkiem Ciemniewskim nie grają w III lidze. Odchodzą do niższych klubów. Przetrwają tylko ci, którzy podejmują rywalizację - tłumaczy Kryszałowicz. Na 22 zawodników mamy 10 z regionu, to są dobre proporcje - kończy... wychowanek Gryfa.
Dlatego już podpisano przełużenie kontraktów Karola Świdzińskiego i Marcina Kozłowskiego.

Pierwszy mecz w Bałtyckiej III lidze słupszczanie grają w niedzielę 15 sierpnia. W Kołobrzegu zmierzą się z Kotwicą.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza