Navon, tak nazywa się mały lokal przy ul. Niedziałkowskiego, w którym serwowane są danie z Izraela. Jego właścicielem jest Zeev Navom, obywatel izraelski i polski, który po kilkudziesięciu latach spędzonych w Izraelu wrócił do Polski i zajął się gotowaniem.
- W moim barze są dania, które są najbardziej popularne w Izraelu. I nie są to dania mięsne. Można je nazwać wegetariańskim fast foodem z Bliskiego Wschodu - mówi Zeev Navon.
Dodaje, że kuchnia bliskowschodnia to mieszanina kultur i zamieszkujących ją narodów. Bo na przykład takie falafel, czyli smażone kotleciki (czasem kulki) z przyprawionej ciecierzycy z sezamem są popularne zarówno wśród Arabów jak i Żydów. W jego lokalu falafel jest podawany z dodatkiem czosnku i świeżych ziół.
Co można jeszcze zjeść w barze Navon? Na przykład szakszukę - danie, które składa się z trzech rodzajów papryki, pomidorów, cebuli, czosnku przypraw oraz sadzonych jajek. Albo sabich, czyli kanapkę z pity, w skład której wchodzą: hummus, smażony bakłażan, jajko na twardo, ziemniak, żółty ser, cebula i sos tahini.
Ten ostatni składnik jest typowy dla bliskowschodniej kuchni. To To sos z prażonych nasion sezamu. Jest też hummus, czyli pasta z ciecierzycy, którą Zeev Navon robi własnoręcznie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
