Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nowy etap ringu do realizacji. Nowa droga w Słupsku to dwa nowe mosty przez Słupię i połączenie ul. Poznańskiej do ul. B. Westerplatte

Grzegorz Hilarecki
Grzegorz Hilarecki
Krzysztof Piotrkowski
Zaczyna się realizacja największej drogowej inwestycji w Słupsku: kolejnego etapu ringu, czyli zaplanowanego lata temu pierścienia ulic dookoła centrum miasta. Nie obędzie się jednak bez sprzeciwu części mieszkańców, obok których posesji będzie biec nowa ulica.

Jak nas poinformował Tomasz Orłowski, zastępca dyrektora Zarządu Infrastruktury Miejskiej w Słupsku w tej chwili kończy się aktualizacja dokumentacji projektowej. W sierpniu zostanie zaktualizowana do obowiązujących norm oraz obowiązującej formy.

- W oparciu o którą złożony zostanie wniosek o wydanie zezwolenia na realizację inwestycji drogowej. Po przekazaniu projektu rozpoczniemy przygotowania do ogłoszenia przetargu na roboty budowlane. Przetarg ten planujemy na początek IV kwartału br - tłumaczy urzędnik.

Decyzja środowiskowa na tę drogę jest cały czas aktualna.

Pierwsza łopata ma być wbita na budowie wiosną 2023 roku. Miasto ma na budowę pieniądze rządowe. Na ten etap ringu miasto dostało na ten rok 60 mln zł i musi do tego dodać 12 mln wkładu własnego.

Po prawdzie projekt jest gotowy i opłacony od ponad siedmiu lat i stąd teraz potrzeba aktualizacji do obecnie obowiązujących w kraju przepisów. Gdyby nie to, już pewnie na plac budowy wjeżdżał by sprzęt budowlany. Ale jak tłumaczą urzędnicy w ramach dokumentacji nie mogą być już wprowadzane znaczące zmiany.

ZOBACZ TEŻ:

Protestują mieszkańcy osiedla

Na poniedziałkowej komisji rady miejskiej byli mieszkańcy, którzy chcieli wyrazić swój sprzeciw. Nie chcą mieć ciężarówek i samochodów obok posesji. Zapowiadają zaskarżenie decyzji władz miasta do wojewody i do sądu. Ten protest to jednak nic nowego. W marcu 2015 roku przez trzy godziny trwało wieczorne, burzliwe spotkanie w ratuszu nazwane przez władze miasta konsultacjami społecznymi IV etapu ringu miejskiego (pierwsze trzy etapy to ring od ulicy Poznańskiej do wylotu na Ustkę oddane w 2015 roku), ale teraz zmieniono nazewnictwo i odcinek od ulicy Poznańskiej do B. Westerplatte oficjalnie jest nazywany pierwszym etapem.

Zdenerwowani mieszkańcy osiedla domków mocno wtedy krytykowali pomysł budowy tej drogi. Brak wcześniejszych rozmów z nimi. Tym bardziej, że okazało się, że projektanci przygotowali kilka alternatywnych przebiegów. - Kto podjął decyzję i wybrał ten realizowany wariant? - padły pytania.

- Poprzednia władza wykonawcza w ratuszu, prezydent (rządził wtedy Maciej Kobyliński - dop. red.) - odpowiedział Marek Biernacki, ówczesny wiceprezydent odpowiedzialny za inwestycje, który musiał wysłuchać wielu cierpkich uwag, choć adresatem powinni być jego poprzednicy.

- To nie są konsultacje, to spotkanie informacyjne, skoro wszystko postanowiono - krytykowali ratusz mieszkańcy Słupska.

Okazało się wtedy, że w praktyce na konsultacje jest już za późno. - Powinny się one odbyć 1,5 roku wcześniej - szczerze przyznał w 2015 roku wiceprezydent Marek Biernacki. - Teraz jest już projekt.

ZOBACZ TEŻ:

I ten projekt będzie obecnie zrealizowany. W poprzedniej kadencji samorządu zorganizowano w terenie spotkanie z mieszkańcami, by rozwiać ich wątpliwości. Jak widać efektu to do końca nie dało.

Urzędnicy rozwiewają obawy

- W ramach dokumentacji nie mogą być już wprowadzane znaczące zmiany, dlatego też nie są planowane spotkania konsultacyjne. Projekt omawiany był w roku 2015 na spotkaniach w słupskim ratuszu oraz w terenie - na połączeniu ulicy Gdyńskiej i planowanej nowej drogi - przypomina Tomasz Orłowski.

Urzędnicy chcą jednak uspokoić mieszkańców osiedla domków obok wąwozu, którym nowa ulica ma biec w stronę szpitala. Akurat w tym miejscu, gdzie dzisiaj protestują mieszkańcy drogę planowali jeszcze Niemcy przed wojną. Zresztą w latach 70. ubiegłego wieku wytyczono w planach drogę i konsekwentnie miasto tych planów się trzymało. Nabywcy nieruchomości o tym musieli wiedzieć.

- Droga poprowadzona będzie pasem 35 metrowej szerokości rezerwy terenowej przewidzianej od kilkudziesięciu lat pod drogę międzydzielnicową łączącą południowo-zachodnie oraz południowo-wschodnie części Miasta. Mimo tak szerokiej rezerwy terenowej, dla nowej drogi przyjęto wynikający z realnych potrzeb komunikacyjnych przekrój jednojezdniowy o dwóch pasach ruchu w kierunku ulicy Hubalczyków i jednym pasie w kierunku ulicy Gdyńskiej. Łączna szerokość jezdni wyniesie 10,5 metra, czyli niespełna 1/3 szerokości pasa drogowego. Rozwiązanie takie ogranicza ingerencję w środowisko naturalne i pozwala zlokalizować jezdnię w optymalnej odległości od przyległych budynków. Wzdłuż jezdni poprowadzony zostanie także chodnik i droga rowerowa, natomiast pozostała część pasa drogowego zostanie zagospodarowana zielenią izolacyjną. Odnośnie ochrony przed hałasem dla planowanej inwestycji została przeprowadzona komputerowa analiza obciążenia hałasem terenów przyległych do drogi. Powyższa analiza wykazała, że na wskazanym odcinku drogi położonym w naturalnym obniżeniu terenu wyliczone wartości mieściły się poniżej progów określonych w przepisach określających dopuszczalne poziomy hałasu w środowisku. Dlatego też organ ochrony środowiska na etapie prowadzonego postępowania nie nałożył obowiązku wprowadzenia ekranów akustycznych. Podkreślić należy jednak, że Miasto jako inwestor po zakończeniu budowy drogi obowiązane będzie do przeprowadzenia przez akredytowane laboratorium pomiaru hałasu analizy porealizacyjnej, która pozwoli stwierdzić, czy zostały dochowane obowiązujące normy. W przypadku przekroczenia dopuszczalnego poziomu hałasu zastosowane zostaną dodatkowe elementy chroniące, np. w postaci ekranów akustycznych - tłumaczy Tomasz Orłowski.

Koniec mostku czołgowego

Trzeba zaznaczyć, że kolejny etap ringu to nie na całej długości dwie jezdnie po dwa pasy. Tak będzie wyglądał początek od ronda na ulicy Poznańskiej do dwóch mostów przez Słupię. Dwóch, bo jeden będzie dla pieszych i rowerzystów i zastąpi dzisiejszy Most czołgowy, a obok, w stronę miasta, powstanie nowa przeprawa dla samochodów.

- Odcinek planowanego połączenia łączący ulice Rybacką i Arciszewskiego poprowadzony zostanie śladem istniejącego nasypu po zlikwidowanej linii kolejowej. Na tym odcinku droga będzie miała dwie jezdnie, chodnik oraz drogę rowerową. Przeprawa przez rzekę Słupię będzie możliwa przez dwa mosty: pierwszy, posadowiony na przyczółkach istniejącego Mostu Czołgowego służyć będzie pieszym i rowerzystom, natomiast drugi obiekt, położony bliżej centrum Miasta będzie dwujezdniowym mostem prowadzącym ruch samochodowy - zaznacza urzędnik ZIM.

Nowy etap ringu

W tym etapie, nazwanym teraz pierwszym, bo zmieniono nazewnictwo, powstać ma droga klasy G, dwujezdniowa na odcinku od ulicy Poznańskiej do ulicy Arciszewskiego, jednojezdniowa na odcinku od ulicy Arciszewskiego do ulicy Bohaterów Westerplatte. Po aktualizacji posiadanej przez miasto dokumentacji, ma być przetarg w trybie "buduj", bo projekt już jest. Formalnie przebieg od ulicy Słonecznej – ul. Nowa Rybacka – ul. Leśna – ul. Nowa Leśna. Długość ok. 4,5 km. Jezdnia będzie bitumiczna, będą chodniki, droga rowerowa, oświetlenie i odwodnienie. Droga będzie biegła rezerwą terenu, która na nią jest przeznaczona.

Kolejne etapy ringu

Etap II składa się z dwóch części. Obie przewidziano na lata 2023-24. IIa to połączenie Łosino (DK 21) – Słupsk, ul. Słoneczna. Długość ok. 2,8 km. To w zasadzie nowa droga główna, która będzie pełnić funkcję obwodnicy Kobylnicy. Swego czasu tu też mieszkańcy mieli sporo uwag do przebiegu. Droga będzie biec opodal Słupi i mieć jedną jezdnię. Koszt szacunkowy - 45 mln zł. Nie ma jeszcze projektu, ma więc być budowa w formie: zaprojektuj i wybuduj.

IIb to ta część, którą trochę inaczej widzą samorządy Słupska i gminy Słupsk. Też ma powstać w latach 2023/24. Dla tego etapu zaprojektowano klasę drogi Z (zbiorczą). Ma to być budowa drogi jednojezdniowej z chodnikami i drogą rowerową, oświetleniem i odwodnieniem. Ma połączyć ulicę Portową (DK21) z ul. Kaszubska (DW213). Długość ok. 2,5 km. W tym most nad Słupią i wiadukt kolejowy. Szacunkowy koszt - 50 mln. Tu w 2022 roku ma powstać projekt.

Koniec zaplanowano na 2026 rok

Kolejne etapy, III i IV są planowane na lata 2025 i 2026. Pierwszy z nich połączy za cztery lata ul. Kaszubską (DW213) z ul. Gdańską. Długość ok. 3 km, ma kosztować ok.20 mln. Drugi, planowany na 2026 rok to połączenie ul. Gdańskiej z ul. Bohaterów Westerplatte (DW 210). Długość ok. 2,8 km. Koszt - 10 mln zł.

W obu tych etapach planowana jest zwykła ulica, klasy Z (ale z chodnikami, ścieżkami rowerowymi i oświetleniem). Ma zostać zaprojektowana w przyszłym roku.

Za kilka lat ring, czyli pierścień ulic wokół centrum Słupska ma się zamknąć. Miasto zyska dwie dodatkowe przeprawy przez Słupię i zmieni się całkowicie komunikacja między dzielnicowa w mieście, a co za tym idzie rozwiązane zostaną największe problemy komunikacyjne miasta. Tak jest główna idea budowy ringu. Pierwsze etapy zakończone w 2015 roku pokazały, że faktycznie ring jest potrzebny.

Bez pomocy rządu ani rusz

- Jest to inwestycja bardzo ważna, rozwiązująca problemy komunikacyjne tej dynamicznie rozwijającej się części Słupska: Hubalczyków i Westerplatte. Wspomoże ona też rozwój lokalnych przedsiębiorców w strefie ekonomicznej. Jedyne, czego brakowało, to możliwości finansowych, których pomimo naszych starań nie mogliśmy zdobyć. Inwestycja rzędu 125 milionów złotych jest poza zasięgiem naszych finansów. Dlatego determinacja posła Müllera budzi moje uznanie i wdzięczność, a dzisiejszy dzień traktuję, jako święto naszego miasta. Mam nadzieję, że w roku 2023 będziemy razem otwierali kolejną drogę, która połączy miasto – mówiła Krystyna Danilecka-Wojewódzka, prezydent Słupska, podczas konferencji z posłem Piotrem Müllerem z PiS, gdy ogłaszał on decyzję rządową o zamianie planowanej nowej obwodnicy Słupska na dokończenie ringu.

- Jakiś czas temu Słupsk stanął przed szansą otrzymania dodatkowej obwodnicy Kobylnicy i Słupska. Trwały konsultacje społeczne, w ramach których okazało się, że lepszym rozwiązaniem byłoby dokończenie słupskiego ringu oraz budowa obwodnicy Kobylnicy. I taka decyzja na poziomie politycznym została już podjęta. Krótko mówiąc, zamiast aktualnej koncepcji budowy obwodnicy Słupska i Kobylnicy, będzie realizowana inwestycja związana z dokończeniem wspomnianego ringu i budowy obwodnicy Kobylnicy. Łącznie koszt tych inwestycji waha się pomiędzy 250 a 300 milionami złotych – mówił podczas konferencji Piotr Müller.

Przypomnijmy pierwsze etapy ringu, które zakończono w 2015 roku, były dofinansowane z pieniędzy UE i pomogły w tym ówczesne władze z Platformy. Dodajmy, że wtedy przed realizacją były protesty części mieszkańców. Teraz zaś nikt nie protestuje.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza