Założenia Nowego Ładu, czyli programu Zjednoczonej Prawicy przedstawiono w sobotę na tle słupskiego ratusza. Nie bez powodu, bowiem w kontekście spraw lokalnych projekt ma zakładać powołanie odrębnego funduszu inwestycyjnego. To z niego powinny popłynąć środki do takich miast jak Słupsk, Bytów czy Chojnice. Rządowe wsparcie na inwestycje infrastrukturalne ma wynosić nawet 95 proc. kosztów. Mowa tu budowie nowych dróg, budowie przyszkolnych hal sportowych czy basenów.
- Wokół ostatnich propozycji Prawa i Sprawiedliwości i Zjednoczonej Prawicy pojawiło się wiele mitów, które chciałbym dzisiaj jednoznacznie wyjaśnić - mówił Piotr Müller, rzecznik rządu i słupski poseł. - Proponujemy reformę istniejącego systemu podatkowego, na którym zyska 18 milionów osób, w tym 91 proc. emerytów i rencistów. Liczymy, że 65 proc. emerytów i rencistów nie zapłaci w ogóle podatku dochodowego ze względu na 10-krotnie wyższą niż do tej pory kwotę wolną od podatków sięgającą 30 tys. zł. Proponujemy też cały pakiet działań z myślą o klasie średniej. Oznacza to, że kwota kolejnego progu podatkowego wzrośnie z aktualnych 85 tys. zł do 120 tys. zł. Wprowadzony zostanie też specjalny mechanizm korekcyjny, który dotyczy klasy średniej. Całość jest tak pomyślana, że 90 proc. obywateli zyskuje lub jest dla nich ta reforma neutralna.
Pomysły PiS zakładają pakiet działań prorodzinnych. Mowa tu o dodatkowej pomocy w wysokości 500 zł miesięcznie na dziecko między 12-36 miesiącem życia. W sumie to 12 tys. zł, co ma przełożyć się na łatwiejszą opiekę w najważniejszych latach życia dziecka i niekiedy w najtrudniejszym okresie dla rodzin.
W ramach projektu Nowego Ładu inna niż do tej pory ma być polityka mieszkaniowa. Rząd ma gwarantować środki finansowe w ramach gwarancji bankowych na wymagany wkład własny.
- Polski Ład, to kontynuacja zrównoważonego rozwoju, który rozpoczęliśmy od 2015 roku - zaznaczył poseł Aleksander Mrówczyński, czyli szef struktur PiS w regionie. - Pozwoliło to odwrócić trend do czasów poprzednich rządów, kiedy bogaci zarabiali więcej, a biedni mniej. Jest to program nastawiony na polską rodzinę od dziecka do dziadka, tak aby każdy był objęty wzrostem PKB docelowo do 7 proc. Emeryci nie zapłacą podatku, a młodzi otrzymają łatwiejszą możliwości zakupu mieszkania czy budowy domu bez pozwolenia do 70 metrów kwadratowych.
- Jest to połączenie gospodarki wolnorynkowej z solidaryzm społecznym - mówił z kolei Mariusz Łuczyk, wicewojewoda pomorski. - Jest to też, szansa dla terenów wiejskich, dla których zakłada się zwrot akcyzy za paliwo, ułatwienia dla seniorów w przekazywaniu gospodarstwa rolnego swoim następcom oraz gazyfikację terenów wiejskich. Chodzi o to, aby te terenu były rentowne i korzystały z dobrobytu.
Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?