Dzwon pochodzi z kościoła wybudowanego w Słosinku (niemiecki Reinfeld) w 1590 roku, który został później przebudowany. Świątynię zburzono zaraz po drugiej wojnie światowej. Po starym kościele zostały jeszcze fundamenty.
- Z relacji starszych mieszkańców wynika, że dzwon został zdemontowany i wrzucony do jeziora niedaleko brzegu niedługo po zakończeniu wojny. Osoby, które tam nurkowały, potwierdzają, że dzwon jest w jeziorze. Znajduje się na głębokości około trzech metrów - mówił przed rozpoczęciem akcji poszukiwawczej Robert Bezłada, sołtys Słosinka.
Na podstawie informacji mieszkańców określił, że dzwon powinien znajdować się maksymalnie do 20 metrów od brzegu. Wczoraj z samego rana dwóch nurków zaczęło przeczesywać dno jeziora w Słosinku na wyznaczonym obszarze. - Widoczność jest na 1,5 metra. Dno jest muliste - relacjonowali nurkowie. Niestety, nie natrafili na ślad dzwonu.
- Być może cały dzwon jest w mule i dlatego go nie widać - komentowali mieszkańcy. Sołtys Bezłada nie krył rozczarowania, że dzwonu, który może liczyć sobie kilkaset lat, nie udało się wczoraj odnaleźć. Nurkowie wyszli z jeziora po trzech godzinach. - Akcję ponowimy - oznajmia sołtys.
Sołtys jest w kontakcie z muzealnikami ze Szczecina, którzy po wyciągnięciu dzwonu, mają się nim zająć.
- Jeśli uda nam się wydobyć dzwon, to znajdzie on swoje honorowe miejsce w naszej wsi, przy nowym kościele - mówi Bezłada. Dodaje, że udało mu się już odzyskać świeczniki i krzyż ze starego kościoła, a także Biblię z 1938 r. oraz modlitewnik z 1897 r., kórych używano w starym kościele. Mieli je w domach mieszkańcy wsi.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?