Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

O ile spadną ceny mieszkań? Kirejczyk: Tak naprawdę tego nie wiemy

Maciej Badowski
Maciej Badowski
Ekspert podkreślił, że na dzisiaj tak naprawdę nie wiemy kiedy nastąpi szczyt zachorowań w Polsce, a jednocześnie mamy zapowiedź uwolnienia części kolejnych ograniczeń dla gospodarki.
Ekspert podkreślił, że na dzisiaj tak naprawdę nie wiemy kiedy nastąpi szczyt zachorowań w Polsce, a jednocześnie mamy zapowiedź uwolnienia części kolejnych ograniczeń dla gospodarki. fot. Anna Kaczmarz/ Polska Press
Jak długo potrwa kryzys i o ile spadną ceny mieszkań? - Pierwszy wniosek na dzisiaj jest taki, że tak naprawdę tego nie wiemy. Jak ktoś dzisiaj głosi z wielkim przekonaniem coś takiego, że ceny wzrosną albo spadną, kiedy spadną i kiedy kryzys się zakończy, to trzeba powiedzieć, że wykazuje się niezwykłą odwagą, której można mu tylko pozazdrościć - mówił podczas konferencji prasowej Kazimierz Kirejczyk, wiceprezes JLL.

Deweloperzy działający w sześciu największych miastach Polski sprzedali w pierwszym kwartale 2020 roku 18 900 mieszkań, o 7 proc. więcej niż przed kwartałem i o 14 proc. więcej niż w pierwszym kwartale ubiegłego roku. Zdecydowanie gorzej wyglądała sytuacja po stronie podaży. Ofertę zasiliło zaledwie 13 000 nowych mieszkań. Wskutek tak wyraźnej przewagi liczby sprzedanych mieszkań nad nowymi wprowadzeniami oferta na koniec kwartału zmniejszyła się o 12 proc. w porównaniu z końcem 2019 r. – wynika z raportu JLL Rynek mieszkaniowy w Polsce Q1 2020.

Kryzys przebiega w trzech podstawowych fazach, które szukając w naturalny sposób w dzisiejszym otoczeniu analogii medycznych określiliśmy jako „fazę zawału”, „fazę reanimacji” i „fazę rekonwalescencji”- powiedział Kirejczyk.

Jak tłumaczył, obecnie wciąż jesteśmy w „fazie zawału”. Ekspert podkreślił, że na dzisiaj tak naprawdę nie wiemy kiedy nastąpi szczyt zachorowań w Polsce, a jednocześnie mamy zapowiedź uwolnienia części kolejnych ograniczeń dla gospodarki.

- Jesteśmy wciąż w „fazie zawału”, czyli fazie zamrożenia funkcjonowania rynku. Czekamy na moment, kiedy rynek przejdzie do „fazy reanimacji”, czyli stopniowej poprawy. Może to potrwać tygodnia, a może to potrwać miesiące. Co najważniejsze, w różnych miastach może mieć różny przebieg- tłumaczył.

- Po tej fazie rynek najprawdopodobniej się ustabilizuje ale na zdecydowanie niższym poziomie niż znajdował się przed kryzysem, niż znajdował się w ostatnich kilku latach i będzie dochodził do siebie przez kilka lat. Tak jak to miało miejsce w poprzednim kryzysie- powiedział.

Zdaniem Kirejczyka, jest mało prawdopodobne, żeby tę fazę dało się bardzo skrócić. Ekspert podkreślił, że trzeba zwrócić uwagę na różnicę sytuacji w różnych miastach i to, że w różnych miastach ta różnica pomiędzy szczytem boomu i poziomem względnej równowagi rynku w fazie rekonwalescencji.

- To ta relacja może być różna, w zależności od tego gdzie ten poziom boomu i z jakich powodów się poprzednio znalazł- podsumował Kirejczyk.

Jak tłumaczą autorzy raportu, pozytywnym zjawiskiem jest to, że branża deweloperska, która wydawać się dotychczas mogła jedną z najbardziej osadzonych w analogowej rzeczywistości, podobnie jak inne gałęzie rynku przechodzi przyspieszoną transformację cyfrową.

- Kluczowym dla deweloperów zadaniem jest dziś zatrzymanie odpływu nabywców, którzy już weszli do procesu zakupowego, czyli np. zarezerwowali płatnie mieszkanie oraz podtrzymanie zainteresowania tych, którzy deklarują gotowość do sfinalizowania transakcji w chwili, gdy technicznie będzie to możliwe. W sytuacji ograniczenia w przemieszczaniu na nieco lepszej pozycji znajdują się ci deweloperzy, którzy już wcześniej wdrożyli nowoczesne narzędzia jakie w procesie marketingu i sprzedaży daje im Internet. Widzimy jednak otwartość i elastyczność podejścia tych firm, które sięgają po nie dopiero teraz- komentuje Katarzyna Kuniewicz, Dyrektor Działu Badań Rynku Mieszkaniowego JLL.

Deweloperzy wchodzą w ten okres nieuniknionego spowolnienia lepiej przygotowana niż 10 lat temu- tłumaczą autorzy raportu. Liczba lokali w ofercie jest umiarkowana w porównaniu do potencjału popytowego, a charakterystyka oferowanych mieszkań w ogromnej większości dobrze dostosowana do rzeczywistych potrzeb Polaków.

- Ostatecznie sytuacja podmiotów działających na tym rynku będzie zależała od kompozycji portfela realizowanych inwestycji, finansowania, z którego firma korzysta, w tym w szczególności charakterystyki zobowiązań takich jak obligacje korporacyjne, rezerw gotówki i dostępności do kapitału właścicielskiego. Generalnie jednak polski rynek deweloperski wchodzi w ten czas niewiadomych mocniejszy finansowo i instytucjonalnie, a także mądrzejszy o doświadczenia lat 2008-2009 i kolejnych- podsumowuje Kazimierz Kirejczyk.

Obejrzyj wideo:

60 Sekund Biznesu: W branży gastronomicznej mamy do czynienia z kryzysem jakiego nikt jeszcze nie widział

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: O ile spadną ceny mieszkań? Kirejczyk: Tak naprawdę tego nie wiemy - Strefa Biznesu

Wróć na gp24.pl Głos Pomorza