Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

O szczepionkach, zmianie szyldów i naprawie oświaty. Sesja rady w Ustce

Bogumiła Rzeczkowska
Bogumiła Rzeczkowska
Styczniowa sesja rady miasta w Ustce odbyła się zdalnie
Styczniowa sesja rady miasta w Ustce odbyła się zdalnie esesja.tv (screen)
W czwartek usteccy radni zasiedli nad kilkoma projektami uchwał. Jednak nie doszło do głosowania w najważniejszej sprawie - dotyczącej uchwały krajobrazowej. Projekt jest restrykcyjny, bo narzuca przedsiębiorcom określone formy nośników reklamowych.

Najpierw jednak p.o. burmistrza Bartosz Gwóźdź-Sproketowski przedstawił pokrótce swoją pracę w czasie między sesjami. Jednym z elementów ustnego sprawozdania była zapowiedź utworzenia przez szpital punktu szczepień na dermatologii. Oczywiście, jeśli szczepionek będzie więcej.

Na tym jednak temat szczepień się nie skończył, bo do rady miasta nadeszło pismo List otwarty do Prezydenta RP, Członków Rządu RP, Posłów, Senatorów, Wójtów i Radnych Gmin w Polsce „Alarm! STOP zabójczemu GMO – STOP niebezpiecznej SZCZEPIONCE!

Stowarzyszenie, które jest jego autorem, zaapelowało do wszystkich władz samorządowych, by uchwałą poparły petycję - list otwarty, nawołujący władze państwowe do zaprzestania eksperymentów na mieszkańcach Polski i odwołania restrykcji ograniczających wolność. Pismo odczytała radna Lena Iwan-Kucia, po czym radni dyskutowali, czy jego treść umieścić na stronie internetowej miasta, by mieszkańcy mogli się z nim zapoznać. Choć część radnych była za upublicznieniem apelu stowarzyszenia, to jednak zwolennicy takiej formy obawiali się, by mieszkańcy nie odczytali tego wprost jako stanowiska rady, nawołującego do rezygnacji ze szczepienia.

Ostatecznie zdecydowano pismo potraktować jako list otwarty, a nie petycję. Nie ma więc obowiązku publikowania go w BIP. Uznano też, że skoro list został odczytany w czasie sesji, więc już treść została upubliczniona i nie ma potrzeby umieszczania jej na stronie internetowej.

Najwięcej czasu zajęła radnym debata nad projektem uchwały potocznie zwanej krajobrazową lub reklamową, której celem jest ograniczenie reklam w przestrzeni publicznej oraz uporządkowanie szyldów, tablic, ogrodzeń i małej architektury. W czasie konsultacji wpłynęło do niej sporo uwag, które p.o. burmistrza uwzględnił lub odrzucił. Każdą uwagę należało przegłosować.

Uchwałę rekomendował architekt miejski Witold Sikorski.
- Na tle tego, co dzieje się w Polsce, bylibyśmy w mniejszości, ale w awangardzie - podkreślał.- Przyjęcie tej uchwały uruchomi cykl zdarzeń i podniesie świadomość mieszkańców.

Dyskusja była długa i przeciągnęła obrady aż do wieczora. Okazało się bowiem, że zapisy przyszłej uchwały są bardzo restrykcyjne dla przedsiębiorców. Dotyczą rozmiarów nośników reklamowych: tablic, szyldów, parasoli itp., miejsc i sposobu ich umieszczania, ze szczególną ochroną miejsc zabytkowych, czy w ogóle zakazu stosowania banerów. Zasady te obowiązywałyby w całej Ustce – i na ulicy Marynarki Polskiej, i na Promenadzie Nadmorskiej, i w jakimś zapomnianym zakątku zachodniej części miasta. Dla przedsiębiorców, którzy musieliby dostosować się do nowych zasad, byłby to spory wydatek.

- W czasie pandemii niektórzy przedsiębiorcy bankrutują. Powiedzą, że Nycz głosował za uchwałą, a my musimy pracowników zwalniać – zwrócił uwagę radny Przemysław Nycz.

Rozważano też o zajęciu pasa drogowego przez "potykacze". Jednak tu także nie ma prostej definicji. Czy wieszak z ekspozycją towaru – ubraniami czy biżuterią może stać na chodniku, a menu restauracji już z nie?

Skończyło się na tym, że radni częściowo zgodzili się ze stanowiskiem urzędników, częściowo – nie. Zrobiło się takie zamieszanie prawne, że nie wiadomo, czy projekt po zmianach trzeba wycofać, czy nadal można procedować, czy całą procedurę przechodzić od początku, z kolejnym wyłożeniem i zbieraniem uwag mieszkańców.

Architekt miejski był niepocieszony:
- Nie wyobrażam sobie, żeby pisać nową uchwałę. To przejście na inną filozofię, inne myślenie o przestrzeni. Przecież uchwala otrzymała opinie dwóch komisji – oświadczył Witold Sikorski.

Na koniec sesji radna Lena Iwan-Kucia, kierując się uwagami rodziców o zrównanie szans SP3 z pozostałymi szkołami, złożyła wniosek do p.o. burmistrza o powołanie zewnętrznego zespołu ds. naprawy oświaty. To określenie nie spodobało się p.o. burmistrza Bartoszowi Gwóźdź-Sproketowskiemu, który dorzucił uszczypliwie: popsucia się oświaty. Protestowała też sekretarz miasta Paulina Kamińska przeciwko stwierdzeniu, że "oświata została pozostawiona samej sobie".
- Nie uważam, że trzeba coś naprawiać - oznajmiła.

Stanęło na tym, że powstanie zespół do spraw reformy usteckiej oświaty.

Uszczypliwości na sesji było więcej. Ale i aktywności radnych, którzy kandydują na stanowisko burmistrza. Jednak wybory dopiero 11 kwietnia i ustczanie muszą jeszcze trochę poczekać na gospodarza miasta.

Co dokładnie działo się na zdalnej sesji, wie ten, kto ją oglądał na żywo. Ustka – wbrew własnemu regulaminowi - przestała upubliczniać dokumenty z obrad rady miasta. Ostatnie dostępne nagranie na esesja.tv pochodzi z 25 sierpnia 2020 roku. Ostatni zamieszczony w BIP wykaz głosowań – z sesji nadzwyczajnej, która odbyła się 9 kwietnia 2020 roku. Ostatni dostępny protokół – z sesji nadzwyczajnej 10 października 2019 roku!

Kilka razy interweniowaliśmy w tej sprawie, m.in. u sekretarz miasta i przewodniczącego rady. Jednak bezskutecznie.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza