Obelisk dawniej znany, teraz nieco zapomniany. Był spór o głaz (STARE ZDJĘCIA)

Konrad Remelski
Obelisk przy ul. Słupskiej w Miastku
Obelisk przy ul. Słupskiej w Miastku Konrad Remelski
Obelisk znajdujący się na wzgórku przy ul. Słupskiej w Miastku ma swoją historię. Olbrzymi głaz przez lata całe stał na dawnym cmentarzu poniemieckim w podmiasteckiej Piaszczynie. W 1987 roku znalazł się nagle na skraju tzw. Lasku Słupskiego w Miastku. Prezentujemy zdjęcia z odsłonięcia z 1988 r.

To ówczesne władze zabrały kamień po to, by w następnym roku uczcić 70-tą rocznicę odzyskania niepodległości przez Polskę. Na frontonie obelisku poza tablicą pamiątkową z informacją, że głaz ufundowany został przez społeczeństwo ziemi miasteckiej - nad nią znalazł się orzeł, oczywiście wtedy jeszcze bez korony. W uroczystości, co widać na zdjęciach wzięły udział partyjne władze wojewódzkie z I sekretarzem Komitetu Wojewódzkiego Zygmuntem Czarzastym na czele. Od tego czasu pod obeliskiem świętowano każdą rocznicę odzyskania niepodległości. Po upadku poprzedniego ustroju uroczystości te kończyły się przemarszem do kościoła pw. NMP Wspomożenia Wiernych, gdzie odbywały się msze święte w intencji ojczyzny.

W 2002 roku nowe władze doprowadziły do zmiany tablicy. Na nowej pojawił się orzeł w koronie z inskrypcją - Bóg, Honor, Ojczyzna i napisem - Społeczność Miastka w hołdzie tym, którzy ufając Bożemu Miłosierdziu walczyli o niepodległą Polskę. Pojawił się też dopisek - Pośród nich był proboszcz miastecki ks. gen. Bernard Witucki. Dodatkowo na tablicy umieszczono zdjęcie księdza generała. W pobliżu głazu stanął drewniany okazały krzyż jako wotum wdzięczności za Sanktuarium Miłosierdzia Kraków-Łagiewniki. Uroczystość odsłonięcia nowej tablicy i postawienia krzyża odbyła się 11 listopada 2002 roku.

W 2005 roku strażacy ochotnicy z OSP Piaszczyna wzięli się za porządkowanie starego poniemieckiego cmentarza. Dotarli do dawnych zdjęć i dokumentów, z których wynikało, że na kopcu w centrum cmentarza stał okazały głaz. Niestety w 1987 roku decyzją władz gminy przeniesiono go do Miastka. - Chcieliśmy, by Miastko nam kamień zwróciło, bo stanowi on nieodłączną część kopca - mówił wówczas reporterowi Głosu radny Leszek Sztobnicki. - Władze Miastka twierdzą jednak, że to niemożliwe. W takim razie chcemy w zamian podobnej wielkości inny kamień. A na dodatek niech samorząd zapłaci za wykonanie tablicy pamiątkowej - dodał.

Burmistrz Miastka Roman Ramion kategorycznie stwierdził wówczas, że do powrotu tego samego głazu do Piaszczyny ręki nie przyłoży. - Przyznaję, że w 1987 roku moi poprzednicy popełnili błąd, zabierając kamień z cmentarza. Teraz sprawy zaszły już za daleko. Mieszkańcy Piaszczyny dostana inny głaz - zapewnił. I tak się stało.

Przez kilkanaście lat miastecki głaz z nową tablicą służył mieszkańcom, którzy gromadzili się przy nim w Dzień Niepodległości. Kiedy 3 maja 2012 roku w parku miejskim odsłonięto Pomnik Narodu Polskiego, wszystkie uroczystości patriotyczno-religijne zaczęły odbywać się w centrum miasta. Tymczasem obelisk przy ulicy Słupskiej stracił na znaczeniu. Dziś stoi jakby zapomniany przez społeczeństwo. Z rzadka odbywają się przy nim patriotyczne uroczystości.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

iPolitycznie - Robert Telus o rozwiązaniu problemu zboża - skrót

Komentarze 2

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
21 czerwca, 14:08, Piotrek:

przecież ks. Witucki nigdy nie był żadnym generałem. Stopień sobie przypisał i sam uwierzył że go ma. Nie ma i nie było nigdy dokumentów z tym związanych, a podobno przy wódce mocna pijany ks. Biskup "Flaszak" Głódź coś tam dla jak jak to na zakrapianej imprezie chlapną o nadaniu tytułu generalskiego Wituckiemu a ten w to uwierzył.

Robisz to świadomie ?

------------------------------------------------------------------------

Kontrowersje związane ze stopniem generalskim

Istnieją wątpliwości związane z posiadaniem mandatu do używania stopnia generalskiego przez ks. Bernarda Wituckiego. W prasie polskiej – krajowej i emigracyjnej –występował jako generał Wojska Polskiego. Jeden z ostatnich dokumentów „Legitymacja kombatancka Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie” z numerem 000024 wymienia posiadacza jako generała w stanie spoczynku[potrzebny przypis].

Domniemana nominacja generalska ks. Wituckiego opiera się na dokumencie podpisanym przez Antoniego Zdrojewskiego o treści: DEKRET No8. Na podstawie zarządzenia Ministra Obrony Narodowej Og. Org. L. dz. 10979/Tjn Mob. „F” 44 z dnia 27 grudnia 1944 ustalam dla pułkownika WITUCKIEGO Bernarda stopień generała brygady z starszeństwem z dniem pierwszego stycznia 1945. Delegat Ministra i Szef Wojskowy. Paryż, dnia 21.I.1945[potrzebny przypis]. Pułkownik A. Zdrojewski (generałem został dopiero w 1964), z racji wówczas sprawowanej funkcji szefa Delegatury MON, nie posiadał uprawnienia do nadawania stopnia generalskiego (ani żadnego innego stopnia oficerskiego), bowiem przepis art. 11 dekretu Prezydenta Rzeczypospolitej z 12 marca 1937 r. o służbie wojskowej oficerów taką prerogatywę zastrzegał wyłącznie dla Prezydenta RP (w czasie pokoju) albo dla Naczelnego Wodza (w czasie wojny).

Inny dokument zawiera informację, że Bernard Witucki w dniu 14 lipca 1945 otrzymał nominację na generała brygady alianckich sił ruchu oporu IMOS[5]. Na dokumencie znajdują się podpisy dowódców wojsk alianckich, m.in. podpis złożył gen. George Patton[potrzebny przypis]. IMOS, czyli Inter-Allied Millitary Organization Sphinx, był jedną z wielu grup ruchu oporu, który rozwinął się na obszarach okupowanych przez Niemców Francji i Belgii, jej głównym dowódcą był Konrad (Conrad) Strzelczyk[6].

Po powrocie do Polski w 1948 stopień generalski B. Wituckiego nie został uznany.

W kwietniu 1970 kierowany przez Antoniego Zdrojewskiego Związek Uczestników Polskiego Ruchu Oporu we Francji (ZUPRO) „ponowił nominację” ks. Wituckiego na „generała brygady Wojska Polskiego i Alianckich Sił Zbrojnych Europejskiego Frontu Wewnętrznego”, datując awans na grudzień 1948. Odtąd na wszystkich uroczystościach patriotyczno-religijnych ks. Witucki występował w mundurze generalskim.

Nieważny jest stopień, który w dniu 3 maja 1976 nadał samozwańczy „Prezydent RP na Wychodźstwie” Juliusz Nowina-Sokolnicki, kiedy mianował ks. Wituckiego generałem dywizji Wojska Polskiego, a 11 listopada 1990 generałem broni.

Stopień generalski ks. Wituckiego został zakwestionowany również przez Jerzego Urbana (wówczas ministra-rzecznika prasowego rządu PRL) podczas konferencji prasowej 18 października 1988[7].

-------------------------------------------------------------------------------

P
Piotrek

przecież ks. Witucki nigdy nie był żadnym generałem. Stopień sobie przypisał i sam uwierzył że go ma. Nie ma i nie było nigdy dokumentów z tym związanych, a podobno przy wódce mocna pijany ks. Biskup "Flaszak" Głódź coś tam dla jak jak to na zakrapianej imprezie chlapną o nadaniu tytułu generalskiego Wituckiemu a ten w to uwierzył.

Wróć na gp24.pl Głos Pomorza
Dodaj ogłoszenie