Kosztująca ponad milion złotych inwestycja miała zostać wsparta finansowo przez Ministerstwo Sportu i Rekreacji.
Władze nie chcą skorzystać z tej pomocy.
W przedwyborczych obietnicach wszystkie czołowe partie mówiły o potrzebie zbudowania na stadionie Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji w Bytowie sztucznej murawy dla grających obecnie w czwartej lidze piłkarzy Bytovii.
Niestety miasto nie posiada pieniędzy, aby prace sfinansować z własnej kieszeni. Według szacunków murawa miałaby kosztować ratusz blisko milion złotych. A takich pieniędzy w budżecie nie ma.
Szansą dla stadionu przy ulicy Mickewicza miało być wsparcie finansowe ze środków Ministerstwa Sportu i Rekreacji. Dzięki 25 milionom złotych w całym kraju miało powstać 80 boisk ze sztuczną murawą. Sprawą interesował się także Bytów. Po gorących dyskusjach wycofał się.
- Postanowiliśmy odpuścić temat - tłumaczy Adam Leik wiceburmistrz. - Ministerstwo wsparłoby budowę sztucznego boiska kwotą 320 tysięcy złotych. My musielibyśmy dołożyć dwa razy tyle.
Według wiceburmistrza lepszym pomysłem jest staranie się o pieniądze na stadionową murawę ze środków unijnych. - Dzięki temu mielibyśmy refundowane około 70 - 80 procent całej inwestycji - dodaje Leik. - Unia wspiera jednak takie miejscowości, które nie posiadają jeszcze własnego boiska ze sztuczną trawą. Jakbyśmy skorzystali z pieniędzy ministerstwa zamknęlibyśmy sobie sami drogę do większej pomocy.
Według wicepresesa Bytovii Bytów i radnego miejskiego Janusza Wiczkowskiego szkoda, że w tym roku nowa murawa nie powstanie. - Jednak zdaję sobie sprawę, że niezbyt bogatego miasta nie stać teraz na tak poważną inwestycję - mówi Wiczkowski.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?