Profesor Andrzej Horban, główny doradca premiera do spraw walki z pandemią, mówił w czwartek, 29 lipca, na antenie TVN24 o zamiarach wprowadzenia obowiązkowych szczepień w Polsce dla konkretnych grup zawodowych.
– Nie ma jeszcze decyzji, ale jesteśmy ich bardzo bliscy. Na pewno myślimy o pracownikach ochrony zdrowia, zwłaszcza wszystkich, którzy mają kontakt z pacjentem – zapowiedział specjalista w zakresie chorób zakaźnych.
Musisz to wiedzieć
Podkreślił także, że należałoby rozważyć obowiązkowe szczepienie nauczycieli oraz pracowników administracji, którzy „nie są schowani w biurze”, ale „mają kontakt z masowo pojawiającymi się petentami”, a w dalszej kolejności także pracowników sklepów wielkoprzemysłowych oraz służby porządkowe, jako tych, których
Obowiązkowe szczepienia przeciw COVID. Kiedy decyzja?
Zdaniem profesora Horbana „wszystko jest w rękach ministra zdrowia Adama Niedzielskiego i premiera Mateusza Morawieckiego”. Ekspert ma nadzieję, że rządzący podejmą decyzje w tej sprawie do końca przyszłego tygodnia. Koszty takich obowiązkowych szczepień pokryłoby państwo.
Zapytany, co jeśli ktoś będzie odmawiał obowiązkowego szczepienia przeciw COVID-19, przypomniał, że „teoretycznie można obywatelowi dać grzywnę”, a „praktycznie trzeba tworzyć takie prawo, żeby one było skuteczne”.
– Można dawać grzywny codziennie, ale my zawsze raczej stoimy na stanowisku, że trzeba ludzi przekonywać – stwierdził.
Obowiązkowe szczepienia pozwolą uniknąć zdalnego nauczania?
Eksperci Polskiej Akademii Nauk w szczepieniach oraz przestrzeganiu zasad związanych z dezynfekcją, dystansem i noszeniem maseczek upatrują szansy na utrzymanie stacjonarnego nauczania w szkołach. Zalecili nawet, aby niezaszczepieni pedagodzy zostali odsunięci od bezpośredniej pracy w szkole, zwłaszcza w okresach nasilenia pandemii.
Wiosną nauczyciele mogli zabezpieczyć się poza kolejnością. Skorzystało prawie 590 tys. osób z 680 tys. uprawnionych. Aktualnie więcej pracowników oświaty jest zaszczepionych, część zaszczepiła się później, w tym pracownicy niepedagogiczni, którzy nie mogli się szczepić poza kolejnością.
Wśród nauczycieli i dyrektorów szkół zdania są podzielone. Na nauczycielskich grupach i forach internetowych aktywniejsi są przeciwnicy pomysłu.
"Niech mi ktoś wytłumaczy gdzie tu logika? Przecież dzieci również, a może nawet przede wszystkim, roznoszą wirusa. Rozumiem, że 100 proc. zaszczepionych nauczycieli zmieni jedynie tyle, że odsunie wszelkie podejrzenia o roznoszenie wirusa przez nauczycieli" – napisała pani Dominika.
Sceptycznie nastawieni do pomysł Rady Medycznej są także związkowcy.
– Nauczyciele są w tej chwili jedną z najbardziej wyszczepionych grup zawodowych. Jako związek od początku zabiegaliśmy o objęcie nas szczepieniami. Z naszej wiedzy wynika, że około 80 proc. pedagogów skorzystało z takiej możliwości. Decyzję o przyjęciu preparatu każdy powinien podjąć jednak indywidualnie – uważa Grażyna Hołyś-Warmuz, rzeczniczka Okręgu Śląskiego Związku Nauczycielstwa Polskiego.
Jak podkreśla, związek stoi na stanowisku, że nie można narzucać obowiązku szczepień wybranym grupom zawodowym. – Takiej decyzji nie możemy poprzeć. Tym bardziej, że to nie nauczyciele są źródłem transmisji wirusa, ale raczej uczniowie, którzy przenoszą go dalej – dodaje.
Musisz to wiedzieć
Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?