Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Oceny możesz sprawdzić w e-dzienniku. W bytowskim Gimnazjum nr 1 każą za to płacic

Sylwia Lis
Oceny możesz sprawdzić w e-dzienniku. W bytowskim Gimnazjum nr 1 każą za to płacic.
Oceny możesz sprawdzić w e-dzienniku. W bytowskim Gimnazjum nr 1 każą za to płacic. Sylwia Lis
- Dlaczego mamy płacić za dostęp do dziennika elektronicznego? W innych szkołach to nic nie kosztuje - mówi oburzona mama uczennicy Gimnazjum nr 1 w Bytowie.

Rozpoczęcie nowego roku szkolnego oznacza dla rodziców wiele wydatków. Czytelniczka z Bytowa zbulwersowana jest tym, że Gimnazjum nr 1 pobiera pieniądze za dostęp do dziennika elektronicznego.

- Przed wrześniem na przygotowanie dzieci do szkoły wydałam kilkaset złotych - mówi pani Maria (nazwisko do wiadomości redakcji). - Młodsza córka rozpoczęła naukę w Gimnazjum nr 1 w Bytowie. Poszłam na zebranie rodziców i tu nastąpiło wielkie zdziwienie. Poinformowano nas, że w szkole jest dziennik elektroniczny, ale za dostęp do niego trzeba płacić 25 zlotych rocznie. Dla mnie to spora kwota, tym bardziej że dzieci wychowuję sama, a do dyspozycji mam tylko jedną pensję - wyjaśnia swoją reakcję kobieta.

Dodaje, że kilka godzin po spotkaniu z dyrekcją jeszcze bardziej się zdenerwowała.

- Spotkałam znajomą, której dziecko poszło do Gimnazjum nr 2 Bytowie i okazało się, że oni za dziennik internetowy nie muszą płacić w ogóle - twierdzi kobieta. - Jak to jest? To przecież niesprawiedliwe. Gdybym wiedziała wcześniej, zapisałabym moje dziecko do dwójki. Odszedłby mi choć jeden wydatek.

Czytaj również: Znieczulica w Bytowie? Przechodnie nie pomogli leżącemu na trawniku

Mirosława Dawidowska, dyrektor Gimnazjum nr 2 w Bytowie, twierdzi, że szkoła nikogo nie przymusza do korzystania i co za tym idzie opłaty za korzystanie z e-dziennika.

- Po pierwsze, Gimnazjum nr 2 ma inną platformę, my ją na początku testowaliśmy i niestety, nie chodziła jak powinna, były problemy - mówi dyrektorka. - Dlatego też korzystamy z Librusa. Rodzic płaci firmie 25 złotych rocznie, tych pieniędzy nie pobiera szkoła, nie trafiają też one na konto szkoły. Wcześniej było tak, że rodzic, gdy chciał zobaczyć oceny ucznia, przychodził do szkoły i zaglądał w dziennik, teraz dla swojej własnej wygody, jeśli nie chce przychodzić, może to zrobić w domu, nie ruszając się w ogóle. Mówiąc wprost, jak rodzice chcą mieć wygodę, muszą płacić. Wiem, że spora część pracuje za granicą i korzysta z dziennika, dzięki temu natychmiast może zareagować w razie złych ocen lub nieobecności - mówi dyrektorka.

Podkreśla, że szkoła nie przymusza rodziców do odpłatnego korzystania z dzienników elektronicznych. - To ich indywidualna sprawa - twierdzi i dodaje: - Zawsze można przyjść do szkoły i na monitorze wraz z nauczycielem sprawdzić oceny dziecka. W naszym gimnazjum nie ma już tradycyjnych dzienników.

Rodzice nie odpuszczają: - Z tego, co wiem, przed laty większość opowiedziała się za bezpłatną platformą, ale dyrekcja i tak zrobiła, co chciała - mówią.

Adam Piasecki, dyrektor Gimnazjum nr 2 Bytowie, twierdzi, że w jego szkole dostęp do dziennika elektronicznego od zawsze był bezpłatny. - Rodzice są zadowoleni - przyznaje.

- Rodzic otrzymuje login i hasło. Wykupiliśmy dostęp do platformy i ten koszt pokrywa szkoła. Zrezygnowliśmy z tradycyjnego dziennika, mamy tylko elektroniczny.

Na przykład w Słupsku wszystkie szkoły miejskie korzystaja z Librusa już kolejny rok, a dostęp do niego dla rodziców jest bezplatny.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza