Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ochlapał cię samochód na ulicy? Możesz zgłosić to na policję

Martyna Mora [email protected]
W deszczowe dni, niektórzy kierowcy szarżują, ochlapując wodą przechodniów.
W deszczowe dni, niektórzy kierowcy szarżują, ochlapując wodą przechodniów. Kamil Nagórek
- Słupscy kierowcy podczas deszczu nie zwracają uwagi na pieszych. Trzeba uważać, aby nie zostać ochlapanym - skarżą się czytelnicy.

- Jest mnóstwo dziur i nierozsądnych kierowców, któ­rzy gnają byle do przodu. Nie oglądają się na przechodniów stojących w deszczu. Po takim prysznicu z kałuży trzeba się po prostu przebrać i umyć, bo przecież taka woda jest zmieszana z piaskiem. To bardzo przykre - denerwuje się mieszkanka ulicy Grottgera.

Problem jest poważny, bo poza niemiłym prysznicem bezmyślny kierowca może nam zafundować zniszczenie odzieży.

- Najtrudniej jest doczyścić plamy na skórach i te, które właściciel próbował sam doczyścić. Czasem na takiej ochlapanej odzieży powstają zacieki z olejów, bo wiadomo, że woda w kałużach jest zanieczyszczona - mówią zgodnie pracownice słupskich pralni.

Czy ochlapany pieszy może pociągnąć do odpowiedzialności kierowcę, który ochlapał go na ulicy?

- W takiej sytuacji należy zapamiętać numery tablic rejestracyjnych. Dobrze mieć także świadków tego zdarzenia i jeśli jesteśmy zdeterminowani w dochodzeniu swych praw, można takie zachowanie zgłosić na policję - mówi Robert Czerwiński, rzecznik słupskiej policji.

- W przypadku udowodnienia, że ochlapanie było wynikiem umyślnego działania kierowcy, pomimo możliwości ominięcia kałuży umyślnie w nią wjechał, i doszło do uszkodzenia lub zniszczenia odzieży, taki czyn jest wykroczeniem, za które można zostać ukaranym mandatem od 20 do 500 zł. Istnieje też łagodniejsza forma rozwiązania sprawy. Można się skontaktować z kierowcą i dojść do porozumienia stron w kwestii zwrotu pieniędzy za zniszczone ubrania lub kosztów czyszczenia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza