Pani Anna Woszczyna mieszka w budynku przy ulicy Kossaka w Lęborku.
- To mieszkanie komunalne, a głównym najemcą jest mój ojciec - mówi pani Ania. - Tu gnieździmy się w dwanaście osób.
Pani Ania już dwanaście lat temu złożyła wniosek o przydział mieszkania socjalnego. Sama wychowuje dzieci, na dzieci otrzymuje pieniądze z funduszu alimentacyjnego i rodzinne. Nie pracuje zawodowo. - Nie siedzę bezczynnie w domu, nie korzystam z zasiłków opieki społecznej - mówi pani Ania. - Biorę się za wszystko co przynosi pieniądze.
Pani Ania twierdzi, że przez dwanaście lat na liście o przydział mieszkania socjalnego była na pierwszym miejscu. - Spokojnie czekałam na swoją kolej - mówi kobieta. - Raptem urząd wezwał mnie do zweryfikowania wniosku. Potem dostałam pismo, że zostałam skreślona z listy, podobnie jak moja siostra, bo nie spełniamy kryterium.
Więcej w piątkowym "Głosie Lęborka".
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?