Dziś wchodzą w życie nowe przepisy dotyczące bezpieczeństwa i higieny pracy. Przewidują one, że w każdej firmie pracodawca będzie musiał wyznaczyć pracowników odpowiedzialnych za udzielanie pierwszej pomocy i ewakuację w razie pożaru.
Osób przeszkolonych w tym zakresie brakuje. Firmy mogą wysyłać pracowników na szkolenia w ośrodku strażaków. Te jednak kosztują.
Poza tym, ci którzy do tej pory nie zgłosili się na szkolenia, nie mają większych szans na przejście kursu. Limit miejsc na 2009 r. został wyczerpany.
Strażacy przygotowują teraz listę rezerwową. Osoby z niej mogą załapać się na szkolenie, jeśli zwolni się jakieś miejsce.
- Namawiamy, żeby ludzie zgłaszali się do nas, bo po liczbie zgłoszeń będziemy mogli ocenić, jaka jest skala problemu - powiedział Marcin Janowski, rzecznik podlaskich strażaków. - Osoby, które wyrażą chęć wzięcia udziału w kursie, będą miały przeprowadzone szkolenie w przyszłym roku lub może w tym, jeśli okaże się, że potrzebne są dodatkowe terminy.
Takie szkolenie to koszt 1300 zł lub 1700 zł (z wyżywieniem i zakwaterowaniem).
Brak terminów szkoleń to jednak nie jedyny problem pracodawców. Są także wątpliwości dotyczące pracodawców zatrudniających na przykład jednego pracownika.
Nie wiadomo jak kontrolować właściciela sklepu, u którego pracuje jedna sprzedawczyni nie posiadającą średniego wykształcenia - podkreśla Państwowa Inspekcja Pracy.
Przepisy nakładają na inspektorów ochrony przeciwpożarowej obowiązek posiadania co najmniej średniego wykształcenia.
Nowe przepisy krytykują pracodawcy twierdząc, że są one niewykonalne.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?