- Podzieliłem pracowników, którzy nie przebywają na zwolnieniach lekarskich lub nie opiekują się dziećmi, na dwie grupy. Najpierw jedna z nich przez tydzień będzie pracował w urzędzie, a druga zdalnie z domu. Po tygodniu się zamienią. W ten sposób chcę uniknąć ewentualnego objęcia kwarantanną całego zespołu - tłumaczy wójt Leszek Kuliński.
Jak wyjaśnia, zdecydował się na taki ruch, bo zanosi się na to, że zagrożenie epidemią będzie trwało w naszym kraju dłużej niż pierwotnie planowano. Uważa jednak, że taka organizacja pracy pozwoli na to, że mieszkańcy gminy będą mogli bez większych problemów załatwić swoje sprawy w magistracie.
Urząd Gminy w Kobylnicy będzie funkcjonował w normalnych godzinach przyjęć. Wójt jednak prosi o kontakt z urzędnikami poprzez telefon i adres mailowy. - W konkretnych sprawach umawiamy się z petentami, a wszystkie decyzje są wydawane w normalnym trybie - dodaje wójt Kuliński.
Zobacz także: Garażówka w Kobylnicy miała wzięcie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?