Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Od redaktora. Mówią dużo, ale dużo nie znaczy dobrze

Anna Czerny-Marecka
Kiedy w sanatorium na południu Polski pani doktor zobaczyła w mojej karcie miejsce zamieszkania, zanim przeszłyśmy do wybierania zabiegów, musiałam jej poopowiadać o prezydencie Robercie Biedroniu. Bo prezydent Słupska jest znany wszędzie.

Nic dziwnego, skoro przynajmniej raz na tydzień chwalą go krajowe media. I po tych pochwałach widzę, jak mądre jest przysłowie: „Punkt widzenia zależy do punktu siedzenia”. Bo w Polsce zachwycają się Robertem Biedroniem za niewpuszczenie cyrku do miasta, obronę zwierząt, a teraz za znalezienie pustych mieszkań itp. Ale tu na miejscu ludzie psioczą na czas oczekiwania na dokumenty w USC (czytaj str. 1 i 4 w Głosie Pomorza), powiększającą się armię asystentów, blichtr i tworzenie układów. To ostatnie dotknęło panią, która przyjechała z Warszawy, ale wystarczyło niewiele czasu, żeby jej zachwyt zmienił się w niesmak (czyt. - str. 4 w Głosie).

Chcesz zobaczyć, jak redaktorzy komentują bieżące sprawy? Kliknij i przeczytaj opinie dziennikarzy gp24.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza