Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Od redaktora - O oświacie słów kilka

Krzysztof Nałęcz redaktor naczelny
Sąd orzekł niewinność dyrektora niepublicznej szkoły, korzystającej z jak najbardziej publicznych dotacji. Słusznie. Nie można karać za wadliwe prawo kogoś, kto z tego prawa korzystając, nie złamał go. Ale jest coś takiego, jak osąd społeczny. Nie można przejść obok patologii, jaką było wykorzystywanie dotacji oświatowych na własne przyjemności i wyśrubowane premie. Uniewinniony właściciel i dyrektor szkoły nie ma prawa do pół sekundy triumfu czy zadowolenia. I nie zmienni tego uniewinniający wyrok. Autorów patologicznego prawa nie pociągniemy już raczej do odpowiedzialności, bo nawet nie pamiętamy, kto to był. Zawiódł też nadzór, który latami tolerował taką działalność, a jak się zorientował, to nieudanie skarżył całą sprawę. (Piszemy o tym na stronie 4 papierowego wydania "Głosu Pomorza")

A nadzór jest ogromnie ważny, o czym boleśnie przekonują się obecne władze Słupska. Konflikt z budowlanką był, jakby to ująć, pewny. A będą kolejne problemy. To efekt braku pomysłu na reformę oświaty w mieście, jako całościowej operacji. Stracono rok i będziemy robili kolejne zmiany ruchem konika szachowego, ale bez charakterystycznej dla tej gry strategii. Na co te wszystkie ciała doradcze prezydenta Biedronia? Rady przykrywają jedynie brak koncepcji. Takowa już dawno (przed wakacjami) powinna być przygotowana, z perspektywą co najmniej trzyletnią. Przemyślana i przedyskutowana: kierunki, koncepcje i opisane skutki. Jedynie takie podejście może skutkować mniejszą erupcją konfliktu, który jest nieunikniony i wpisany w tak trudne działania, a je bez wątpienia trzeba podejmować.

Czytaj także:

gp24

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza