Nie chcę więc w to wnikać, ale nie rozumiem, jak lekarze mogli tak z dnia na dzień pozostawić bez żadnej pomocy ciężko chorych ludzi. Nie wierzę, że nie można było jakoś tego w cywilizowany sposób załatwić. Przecież tu chodzi nie o chorych na jakieś banalne przypadłości, ale o ludzi walczących z nowotworami. Dla których każdy dzień zwłoki w terapii to wielkie zagrożenie życia. Teraz ci ciężko doświadczani pacjenci zostali zmuszeni do szukania innych lekarzy, innych przychodni onkologicznych. Nie wszystkich pewnie przejmie poradnia przyszpitalna, więc bardzo prawdopodobne, że część będzie musiała leczyć się poza Słupskiem. A to dodatkowe nerwy, koszty i stracony na dojazdy czas.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?