Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Od rodzinnego biznesu przetwórstwa warzyw do jednej z największych firm w regionie

Agata Maksymiuk
Agata Maksymiuk
Ogórki kiszone oraz kapustę kiszoną z przetwórni „Irena” można nabyć w woreczkach o gramaturze 0,5 kg, a także w kilku i kilkunastokilogramowych pojemnikach
Ogórki kiszone oraz kapustę kiszoną z przetwórni „Irena” można nabyć w woreczkach o gramaturze 0,5 kg, a także w kilku i kilkunastokilogramowych pojemnikach archiwum prywatne
Rodzinna przetwórnia warzyw „Irena” specjalizuje się w produkcji kiszonych ogórków i kapusty według własnej receptury. Obecnie jest jedną z większych firm w branży w województwie zachodniopomorskim.

Wracając pamięcią kilka lat wstecz, przetwórnia była niewielkim rodzinnym przedsiębiorstwem, które powstało na bazie typowego gospodarstwa rolnego. Pragmatyczny rozwój oraz zaufanie nowych kontrahentów z kraju i zza granicy zaowocował zwiększeniem sprzedaży oraz wzrostem jakości oferowanych produktów, zgodnie z zapotrzebowaniem na nie.

Swoje smakuje najlepiej

Obecnie działalność bazuje na produktach pozyskiwanych od okolicznych producentów rolnych. Co należy podkreślić kiszonki powstają z ogórków i kapusty, które dojrzewają na polach nie przekraczających norm dopuszczalnych poziomów oprysków. Podczas przygotowania produktu do sprzedaży ogórki są poddawane naturalnej obróbce - procesowi fermentacji mlekowej bez dodatku octu i konserwantów.

Podobnie sprawa ma się z kapustą - w jej składzie nie znajdzie się sztucznych substancji wspomagających smak czy zapach. Cały proces technologiczny podlega ścisłej kontroli sanitarno-epidemiologicznej. Wszystkie produkty posiadają atesty.

Gdzie szukać?

Przetwórnia „Irena” działa na terenie Bielic - niewielkiej gminy, odległej od Szczecina o 30 km. O jej charakterze zadecydowało położenie w rejonie słynnego czarnoziemu pyrzyckiego z przewagą gleb pszenno-buraczanych. Natomiast brak szkodliwego dla środowiska przemysłu stwarza wyjątkowo dogodne warunki dla produkcji zdrowej żywności - zwłaszcza naturalnych warzyw. Gotowych produktów należy szukać w sklepach na terenie Szczecina, Stargardu, Goleniowa i okolicy.

Można również złożyć zamówienie bezpośrednio w firmie i odebrać je w hurtowni. Ogórki oraz kapusta są dostępne w różnych gramaturach i opakowaniach. W przypadku ogórków mowa o woreczkach i pojemnikach 0,5 kg oraz opakowaniach poj. 3 kg - 6 kg - 15 kg a nawet 80 kg. Kapustę z kolei można nabyć w woreczkach o gramaturze 0,5 kg i pojemnikach 3 kg - 5 kg - 10 kg - 18 kg - 30 kg - 120 kg.

Nie tylko ogórki i kapusta

Przetwórnia „Irena” na bieżąco modernizuje produkcję z myślą o zaspokojeniu wymogów rynku konsumentów oraz dostosowaniu jej do norm Unii Europejskiej. Stosuje system wewnętrznej kontroli jakości zdrowotnej żywności oraz zasady wdrożonego systemu HACCP,a także realizuje zasady dobrej praktyki (GHP) i dobrej praktyki produkcyjnej (GMP).

- Nasze produkty są produktami regionalnymi - dodaje Zbigniew Kołodziej, właściciel firmy.

- Widzimy rosnące zapotrzebowanie na tego typu produkty i staramy się sprostać rosnącym wymaganiom naszych klientów. Cieszymy się, że do tej pory zaufało nam tak wiele osób i firm.

W ofercie przetwórni „Irena” oprócz ogórków i kapusty można znaleźć również sok z kiszonej kapusty w półlitrowych butelkach, a także ogórki małosolne, włoszczyznę na tackach pakowananą wyłącznie ze świeżych warzyw oraz przecier ogórkowy pozyskiwany z ogórków kiszonych wyprodukowanych w firmie.

Więcej informacji na temat firmy można znaleźć na: www.pw-irena.pl.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Kto musi dopłacić do podatków?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Od rodzinnego biznesu przetwórstwa warzyw do jednej z największych firm w regionie - Głos Koszaliński

Wróć na gp24.pl Głos Pomorza