Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Od tego momentu goście

(suw)
Fot. Przemysław Gryń Pomocnik Kotwicy Piotr Dubiela (w środku) zdobywa bramkę na wagę trzech punktów z rzutu karnego w 82 minucie meczu z Turem Turek.
Fot. Przemysław Gryń Pomocnik Kotwicy Piotr Dubiela (w środku) zdobywa bramkę na wagę trzech punktów z rzutu karnego w 82 minucie meczu z Turem Turek.
Na inaugurację rundy jesiennej sezonu 2004/2005 w grupie 2 III ligi, piłkarze Kotwicy Kołobrzeg pokonali po sennym meczu Tura Turek 1:0, a dwóch graczy zespołu gości ujrzało w tym spotkaniu czerwone kartoniki.

Mecz toczył się w sennym tempie, ale być może spowodował to panujący upał. Wielu sympatyków kołobrzeskiej Kotwicy przybyło na stadion w przekonaniu, że ich zespół, który wzmocnił się kilkoma zawodnikami dość łatwo rozprawi się z drużyną Tura. Początek spotkania nawet na to wskazywał, bo kołobrzeżanie częściej byli przy piłce i w 10 minucie bardzo poważnie zagrozili bramce strzeżonej przez Zbigniewa Robakiewicza. Bardzo ładną akcję rozpoczął Piotr Dubiela, który dograł do Arkadiusza Gosika, a ten do Kamila Jakubiaka. Jakubiak natomiast odegrał do wychodzącego na wolne pole Gosika, a ten silnie uderzył, ale piłka poleciała obok bramki.

Od tego momentu goście

Po tej akcji coraz częściej do głosu dochodzili goście. Już w 13 minucie byli bliscy szczęścia. Jednak po strzale głową Marcina Kiczyńskiego, udaną interwencją popisał się Artur Tłoczek. Wprawdzie kołobrzeżanie ładniej rozgrywali piłkę, ale brakowało ostatniego podania, które otwierałoby drogę do bramki. Piłkarze Tura natomiast stworzyli więcej sytuacji strzeleckich w pierwszej połowie. W 23 minucie szybko wykonali podyktowany przez arbitra rzut wolny i niewiele brakowało by wykorzystali zagapienie się obrońców Kotwicy. W dobrej sytuacji znalazł się Marcin Majewski, który próbował przerzucić piłkę na wychodzącym z bramki Tłoczkiem, ale uczynił to w taki sposób, że kołobrzeski bramkarz nie miał problemów ze złapaniem piłki. Pięć minut później znowu goście przeprowadzili groźną akcję, a w efekcie sam na sam z Tłoczkiem znalazł się Paweł Kupiński. Kołobrzeski bramkarz jednak znów pokazał klasę wybijając piłkę nogami po uderzeniu jej przez napastnika gości. Kołobrzeżanie próbowali również kończyć swoje akcje strzałami, ale nie mogli trafić w światło bramki. W 31 minucie piłka po uderzeniu Jakubiaka przeleciała pół metra nad bramką, a w 44 minucie po silnym strzale z około 30 metrów, grającego trenera Grzegorza Lewandowskiego minimalnie minęła słupek.

Do 70 minuty...

... nic szczególnego na boisku się nie wydarzyło. Tyko raz było groźnie pod bramką Tura w 51 minucie, po dośrodkowaniu Dubieli, ale niebezpieczeństwo zażegnał Robakiewicz, wybijając piłkę poza linię końcową boiska. Kołobrzeżanie mieli wprawdzie w drugiej części spotkania więcej okazji strzeleckich, ale nie potrafili trafić w bramkę. W 70 minucie stało się coś, co chyba zadecydowało o końcowych losach tego meczu. Za krytykowanie orzeczeń arbitra czerwoną kartkę ujrzał napastnik gości Robert Hyży i musiał opuścić plac gry. W tym momencie nie wytrzymał również trener Tura Włodzimierz Tylak, który cisnął na boisko plastikową butelkę z wodą. Zauważył to asystent sędziego, informując arbitra głównego i pan Sebastian Lewczuk z Malborka odesłał szkoleniowca Tura na trybuny.

Druga czerwona

Podenerwowani takim obrotem sprawy piłkarze drużyny przyjezdnej zaczęli grać ostrzej. W 74 minucie, Gracjana Szymańskiego faulował z tyłu Piotr Nawrocki. Arbiter pokazał mu bez większego namysłu zółtą kartkę, a że zawodnik gości dziesięć minut wcześniej ujrzał również kartonik tego koloru, otrzymał czerwoną kartkę i od tego momentu goście mieli na boisku o dwóch piłkarzy mniej. Drużyna Kotwicy mając więcej miejsca, rozgrywała coraz groźniejsze akcje, ale celnych strzałów na bramkę nadal nie było. Nadeszła jednak 82 minuta.

Rozstrzygnął karny

Wtedy wbiegł z piłką w pole karne gości, Arkadiusz Gosik, a szarżującego napastnika gospodarzy faulował Paweł Kupiński. Sędzia bez wahania wskazał na punkt oznaczający jedenaście metrów od bramki. Do wykonania rzutu karnego podszedł już tradycyjnie Piotr Dubiela i nie zmarnował okazji, myląc zupełnie doświadczonego bramkarza gości. Warto jednak podkreślić, że był to pierwszy strzał kołobrzeżan w światło bramki w tej części gry i to w sumie może martwić. Kołobrzescy piłkarze zanotowali zwycięstwo, ale ich gra nie napawała optymizmem. Widoczny był brak w ich szeregach, Wojciecha Polakowskiego i Patryka Halaburdy, którzy są kontuzjowani. Pozostaje jednak nadzieja, że w kolejnych spotkaniach drużynie Kotwicy nie będzie brakowało skuteczności. Pierwsze spotkanie wygrali dość szczęśliwie.

Wyniki 1. kolejki:

Unia Janikowo - Amica II Wronki 3:1, Lech II Poznań - Warta Poznań 0:0, TKP Toruń - Flota Świnoujście 2:1, Kotwica Kołobrzeg - Tur Turek 1:0, Chemik/Zawisza Bydgoszcz - Mieszko Gniezno 2:0, Unia Tczew - Lechia Gdańsk 2:3, Odra Chojna - Obra Kościan - nie odbył się. Pauzowała Kaszubia Kościerzyna.

Tabela:

1. Unia J. 1 3 3-1
2. Chemik Zawisza 1 3 2-0
3. Lechia 1 3 3-2
4. TKP Toruń 1 3 2-1
5. Kotwica 1 3 1-0
6. Lech II 1 1 0-0
Warta 1 1 0-0
8. Unia T. 1 0 2-3
9. Flota 1 0 1-2
10. Tur 1 0 0-1
11. Amica II 1 0 1-3
12. Mieszko 1 0 0-2
Kaszubia - - -
Obra - - -
Odra - - -

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza