Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Od września ubędzie pracy w słupskiej oświacie

Zbigniew Marecki
Zbigniew Marecki
Prezydent Robert Biedroń  i nowa dyrektor budowlanki niedawno zachęcali  młodzież do nauki w tej szkole.
Prezydent Robert Biedroń i nowa dyrektor budowlanki niedawno zachęcali młodzież do nauki w tej szkole. Łukasz Capar
W szkołach będzie kilka zwolnień, wygaśnie sporo umów na czas określony, a część etatów nie będzie miała całego wymiaru godzin.

Choć słupska oświata przeżyła już lata radykalnych zwolnień i ograniczeń etatowych, to najbliższy rok szkolny nie będzie należał do tych lat, które oznaczają stabilizację. Według danych dotyczących ruchu kadrowego (stan na 30 kwietnia), które otrzymaliśmy z magistratu, w tym roku przewiduje się zwolnienie pięciu osób. Mają one odejść z pracy razem z ustawową odprawą. Poza tym od 1 września na urlop dla podratowania zdrowia ma przejść 12 osób, cztery osoby zostaną emerytami, a trzy odejdą ze szkolnictwa z własnego wyboru. Jednocześnie aż 86 osób straci dotychczasową pracę z powodu wygaśnięcia umowy na czas określony, a 75 nauczycieli będzie się musiało pogodzić z tym, że od nowego roku szkolnego będą uczyć w niepełnym wymiarze godzin, bo z racji niżu demograficznego w szkołach po prostu brakuje godzin lekcyjnych.

- Te dane mogą się częściowo zmienić. Szczególnie w szkołach ponadgimnazjalnych, gdzie wiele będzie zależało od naboru - mówi Anna Sadlak, dyrektor wydziału edukacji w magistracie.

Nauczyciele, którzy wkrótce będą musieli odejść z miejskich szkół, nie zawsze decyzje dyrektorów przyjmują ze zrozumieniem.

- Nas traktuje się bardzo surowo. Rozmowy z dyrektorami zwykle są krótkie i jednoznaczne. Inaczej traktuje się natomiast dyrektorów. Znam przypadki, że konkursy na nowe kadencje wygrywają nawet ci, którzy mają już uprawnienia emerytalne - skarży się jedna z nauczycielek, która już szuka nowej pracy. Prawdopodobnie znajdzie ją w jednej z podsłupskich gmin.

- Nie mieszam się w decyzje komisji konkursowych - powiedział nam prezydent Robert Biedroń, poproszony o skomentowanie zarzutu naszej rozmówczyni.

Inni nauczyciele, którzy stracą pracę, wierzą, że jeszcze znajdą zatrudnienie w oświacie. - Wszystko wskazuje na to, że mogą powstać nowe miejsca pracy, bo choćby Akademia Pomorska w Słupsku planuje otwarcie na swoim terenie nowego gimnazjum oraz liceum akademickiego - mówi jeden z nich. Inna rozmówczyni ma jednak inne zdanie na ten temat. - Nie wiązałabym z tym pomysłem wielu nadziei na pracę, bo jeszcze nie wiadomo, czy te nowe szkoły będą miały uczniów, a poza tym prawdopodobnie tam uczyć będą obecni nauczyciele akademiccy, którzy z powodu ubywania studentów na uczelni sami nie są pewni, czy utrzymają swoje etaty - uważa nauczycielka, która zmienia zawód i myśli o uruchomieniu działalności oferującej usługi opiekuńcze dla starszych osób. - To jest kierunek rozwojowy - uważa.

Zobacz także: Protest uczniów budowlanki przed słupskim ratuszem (materiał archiwalny)

Zobacz także:

gp24

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza