Odbudowana kaplica z pamiątkową tablicą w Białej (zdjęcia)

Kaplica została poświęcona, odprawiono krótką modlitwę. Poprowadził ją ksiądz Paweł Brostowicz. W uroczystości wzięli udział m.in. byli mieszkańcy dawnego powiatu miasteckiego (obywatele Niemiec), burmistrz Miastka Roman Ramion, sołtys Białej Gerard Macionga.

Cmentarz w Białej jest podzielony jakby na dwie części. Jedna jest przedwojenna z grobami mieszkających tu wtedy Niemców, a druga powojenna, gdzie spoczywają przede wszystkim dzieci zmarłe po wojnie. Ostatniego pochówku dokonano tutaj w 1959 roku. Groby w części polskiej były (są) co roku odwiedzane, część niemiecka była długo zaniedbana, zarośnięta. Dzięki inicjatywie mieszkańców uporządkowano ten teren usuwając zbędne drzewa, chaszcze, itd. Wykonane także drewniane ogrodzenie oraz wysypano żwirem cmentarne alejki.

Większość niemieckich grobów jest bezimiennych. Nie ma już tabliczek z nazwiskami, starły się litery na płytach nagrobnych. Są tylko fragmenty żeliwnych krzyży. Wcześniej tablice nagrobne leżały w zarośniętej trawy. Mieszkańcy ponownie ustawili przewrócone nagrobki. Na cmentarzu zachowała się niekompletna dawna ceglana kaplica. I ta kaplica (cmentarz został założony ponad 100 lat temu, niewiele mniej lat ma kaplica) została w tym roku odbudowana. Prace murarskie i kamieniarskie przy odbudowie ścian wykonali pracownicy skierowani do sołectwa w ramach prac społecznie użytecznych. Inne prace wynajęta firma. Rada sołecka przeznaczyła na ten cel 3600 zł, a Związek Byłych Mieszkańców Miastka przekazał 1000 euro.

W kaplicy znajduje się pamiątkowa tablica z napisem w języku polskim i niemieckim „Naszych bliskich, których rozłączyła śmierć, połączy niebo. Naszym zmarłym byli mieszkańcy wsi Biała”. Złożono pod nią wieniec. Nicolaus von Puttkamer, przewodniczący Związku Byłych Mieszkańców Miastka podziękował za tę inicjatywę i trud, szczególnie sołtysowi Gerardowi Maciondze i mieszkańcowi Białej Józefowi Michalskiemu.