Biegi przy parafii św. Jana Kantego w Słupsku wpisały się już na stałe w kalendarz biegowych imprez w mieście. Zawsze cieszą się ogromnym powodzeniem. Przyczyn jest kilka. Po pierwsze, zawsze jest jakiś cel charytatywny, po drugie, zawodnicy, którzy ukończą bieg, otrzymują oryginalne, zawsze inne, pięknie grawerowane medale, a po trzecie - każdy może się najeść do woli, a jedzenie jest pyszne, bo własnoręcznie przygotowywane przez organizatorów. Nie inaczej będzie w sobotę.
Zawodnicy pobiegną po leśnych dróżkach w Lasku Południowych, słynących z wielu stromych podbiegów i zbiegów, na dystansie 6 km. Start o godz. 11. Pięć minut później wyruszą „kijkarze”, którzy pomaszerują na dystansie 5 km. Biuro zawodów przy parafii czynne będzie w godz. 9-10.30.
Zapisy na stronie internetowej www.biegislupsk.pl. Zostały ostatnie wolne miejsce. Ze względu na ogromne zainteresowanie limit został zwiększony z 200 do 230 osób. Wpisowe wynosi 30 zł, przy opłacie internetowej, 40 zł w dniu zawodów (może nie być miejsc).
Każdy, kto do 7 grudnia odda krew w Regionalnym Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Słupsku, pobiegnie za darmo po okazaniu zaświadczenia. Krew będą mogli oddać na miejscu także wszyscy ci, którzy przyjdą kibicować.
W czasie trwania biegu oraz w Biurze Zawodów zbierane będą dobrowolne datki do puszek dla Hospicjum Miłosierdzia Bożego. - Po biegu planujemy wręczyć medale i słodkości zbierane przez Aktywna Fabrykę chorym z hospicjum i oddziału onkologii szpitala w Słupsku - mówi Dariusz Kloskowski, organizator biegu.
Dla smakoszy będzie smalczyk własnej roboty Anny Kloskowskiej oraz kiszonki Marcina Kisielewskiego.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?