Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Oddziały szpitalne zostają, ale będzie mniej łóżek i etatów

Andrzej Gurba
Szpital Powiatu Bytowskiego czekają duże zmiany. Jego miastecką część (na zdjęciu) chciałby przejąć samorząd, ale bez długów.
Szpital Powiatu Bytowskiego czekają duże zmiany. Jego miastecką część (na zdjęciu) chciałby przejąć samorząd, ale bez długów. Andrzej Gurba
We wtorek Zarząd Powiatu Bytowskiego zdecydował, że z trzech wariantów zmian w szpitalu wybiera ten, który utrzymuje pełne piony medyczne tak w Bytowie, jak i w Miastku.

Czesław Żurawicki, prezes Szpitala Powiatu Bytowskiego, przygotował trzy warianty zmian. Zarząd powiatu za najbardziej uzasadniony ekonomicznie wybrał ten, w którym w Bytowie kosztem Miastka zlokalizowane byłyby oddziały zabiegowe. Nie rekomendował go jednak do realizacji z uwagi na uwarunkowania społeczne, duże koszty inwestycyjne oraz zapewnienia prezesa, że przy wariancie utrzymującym oba piony medyczne jest możliwy dodatni wynik finansowy. Odrzucono też wariant trzeci, zakładający zlokalizowanie oddziałów zabiegowych w Miastku kosztem Bytowa.

Kompromisowy wariant wybrany przez zarząd powiatu, utrzymujący obecne oddziały w obu miastach, zakłada jednak zmniejszenie liczby łóżek oraz redukcję zatrudnienia.

- Zarząd spółki został zobowiązany do opracowania do 15 lutego szczegółowych zasad i harmonogramu zmian - mówi Jacek Żmuda--Trzebiatowski, starosta bytowski.

Prezes ma też przygotować wyliczenia ekonomiczne, które dokładnie pokażą, ile szpital potrzebuje pieniędzy na nowe bloki operacyjne i inne wydatki oraz skąd je weźmie. Placówka musi też uruchomić nowe usługi medyczne. Zarząd powiatu chce, aby straty nie było już za ten rok. Za 2012 rok wynosi ona około 5 mln zł.

Jak to, co przyjął zarząd powiatu, ma się do rozmów z gminą Miastko w sprawie przejęcia przez ten samorząd części miasteckiej powiatowej lecznicy?

- We wtorek odbyło się pierwsze spotkanie z burmistrzem Miastka. Umówiliśmy się na kolejne. Tak jak mówiłem wcześniej, nie jest do przyjęcia warunek gminy Miastko, aby przekazać szpital bez długu. Ten dług w części miasteckiej szpitala, jak i w bytowskiej, jest realny i nie ma uzasadnienia , aby całe zadłużenie zostało przy Bytowie - oznajmia Żmuda--Trzebiatowski.

- Będą kolejne rozmowy o długu i o innych kwestiach - mówi Roman Ramion, burmistrz Miastka. Dodaje, że gmina podtrzymuje chęć przejęcia miasteckiej części szpitala. - Trudno mi na gorąco komentować wariant zmian wybrany przez zarząd powiatu. Nie ma on jednak wpływu na nasze stanowisko. Nie będzie teraz tak, że skoro oba piony mają zostać utrzymane, to się wycofujemy. Uważam, że dla Miastka będzie lepiej, kiedy będzie miało osobny szpital - mówi Ramion.

Szczegóły w piątkowym "Głosie Bytowa/Miastka".

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza