Oded Brandwein, zawodnik rodem z Izraela mający polski paszport gra w obecnym sezonie w barwach Energi Czarnych Słupsk bardzo słabo: jego średnie to 4,3 pkt na mecz, 1,4 asysty.
Fakt, zawodnik miał kontuzję kolana, musiał się leczyć, to go w jakiś sposób usprawiedliwia. Po powrocie do składu nie jest w stanie jednak dać drużynie jakości, jakiej od niego można oczekiwać. W poprzednim sezonie w barwach Kotwicy był pierwszoplanową postacią. Kończył sezon ze średnia 12 pkt i 4 asysty. Grał po 27 minut, teraz tylko 14.
Brak jego umiejętności widoczny był w mecz z AZS Koszalin szczególnie. Kontuzjowany Todd Abernethy nie miał sił, by przebywać na parkiecie blisko 40 minut. Stracił je w poprzednich meczach, gdy musiał sobie tak długo radzić z rywalami, w trakcie leczenia kontuzji jaką Brandwein nabawił się w mecz ligowym z Polpharmą Starogard.
Wtedy Abernethy poprowadził słupszczan do wygranych chociażby z Asseco Prokomem Gdynia. W niedzielę Brandwein nie potrafił utrzymać tej samej intensywności gry, jaką utrzymywał Abernethy.
- Oczekuję od tego koszykarza trochę więcej - mówił po spotkaniu z AZS Marius Linartas, szkoleniowiec Energi Czarnych Słupsk. Nie próbował go już jednak tłumaczyć kontuzją, jak to bywało wcześniej.
Brandwein z AZS miał dwie straty, w poprzednim starciu ze Startem Gdynia aż pięć. Jeżeli zdobywa punkty, to w końcówkach spotkań, gdy wynik jest już ustalony (Start Gdynia, PGE Turów Zgorzelec). Brandwein często decyduje się na indywidualne zagrania, które nie przynoszą zespołowi korzyści.
- Myślę, że w przyszłości będę mógł znaleźć sobie klub w Eurolidze. To jest moim celem - zapowiadał Brandwein w rozmowie z "Głosem" przed rozpoczęciem sezonu. Na dzisiaj to daleka, bardzo daleka droga. Na razie nie radzi sobie w zespole, przyznajmy to, średniego szczebla w Polskiej Lidze Koszykówki.
- W Kotwicy Oded miał zupełnie inne zadania w ofensywie i defensywie. U nas miał także większą swobodę. W Enerdze Czarnych musi kreować kolegów, w Kotwicy miał możliwość kreowania siebie Ta zmiana pryncypiów i oczekiwań ma kolosalne znaczenie. Zapewne dlatego Oded nie wypada w Słupsku najlepiej - tłumaczy gracza Tomasz Mrożek, szkoleniowiec Kotwicy.
W środę Energa Czarni Słupsk gra Puchar Polski z Anwilem we Włocławku (godz. 18). Potem Czarne Pantery zagrają z Kotwicą. To są mecze, w których Brandwein musi pokazać inną, lepszą, jakość.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?