Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Odejdzie pani czy pan wiceprezydent?

Piotr Polechoński
Dzisiaj, podczas nadzwyczajnej sesji Rady Miejskiej w Koszalinie, radni mają zdecydować o zmniejszeniu siedmioosobowego Zarządu Miasta

Henryk Sobolewski, prezydent Koszalina - który według przepisów musi wskazać konkretne kandydatury - zamierza swoje typy przedstawić dopiero na początku sesji. Wstrzymywanie się od wcześniejszego podawania nazwisk tłumaczy radykalną zmianą sytuacji politycznej w Radzie Miejskiej (kilka miesięcy temu część radnych SLD utworzyła własny Klub Lewicy Demokratycznej G-12, co po pewnym czasie skończyło się wyrzuceniem ich z partii).
- Najbardziej zależy mi na tym, aby Zarząd funkcjonował równie sprawnie jak dotychczas - zapewnia Henryk Sobolewski. - Redukcję jego składu trzeba przeprowadzić tak, aby mógł bez przeszkód pracować w ramach innego układu sił w Radzie Miejskiej. Nie można dopuścić do tego, aby paraliż decyzyjny, jaki może w tych okolicznościach nastąpić, skończył się zarządem komisarycznym.
Do niedawna można było usłyszeć, że największe szanse na odwołanie mają Krystyna Kościńska, wiceprezydent do spraw społecznych oraz Paweł Jaroszyk, społeczny członek Zarządu. Nie jest tajemnicą, że Henrykowi Sobolewskiemu nie najlepiej układa się współpraca z panią wiceprezydent, a za Pawłem Jaroszykiem od kilku tygodni ciągnie się niewyjaśniona sprawa pobierania diet za udział w posiedzeniach Zarządu, w których nie uczestniczył. Jednak od pewnego czas słychać coraz głośniej, że powiatowe władze SLD wskazały inne nazwiska: Mieczysława Załuskiego, wiceprezydenta do spraw rozwoju oraz Stanisława Małkiewicza, drugiego społecznego członka Zarządu. Za tym pierwszym ma przemawiać to, że nie jest radnym. Stanisław Małkiewicz zaś to jeden z liderów G-12, który ostro krytykował i krytykuje lokalne kierownictwo SLD.
Uchwałę o "odchudzeniu" Zarządu koszalińscy radni podjęli we wrześniu. Konkretne kandydatury prezydent miał podać najpóźniej do 11 grudnia. Nie brakowało prób jej zmiany i przegłosowania innej wersji zmniejszenia składu (odejść mieli wszyscy członkowie społeczni). Jednak projekt uchwały o takiej treści zdjęty został z ostatniej, listopadowej sesji Rady. Tymczasem fakt, że w trakcie tych obrad prezydent nie podał nazwisk wiceprezydenta i członka społecznego, którzy mieliby opuścić Zarząd spowodował, że konieczne stało się wyznaczenie kolejnej, nadzwyczajnej sesji.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza