Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Odrzucona uchwała ws. dyrektorki z Dębnicy Kaszubskiej

Zbigniew Marecki
Wojewoda odrzucił uchwałę radnych z Dębnicy Kaszubskiej  w sprawie dyrektorki.
Wojewoda odrzucił uchwałę radnych z Dębnicy Kaszubskiej w sprawie dyrektorki. Archiwum
Za niezgodną z prawem uznał wojewoda pomorski uchwałę radnych gminnych z Dębnicy Kaszubskiej, którzy w swojej uchwale przychylili się do większości zarzutów nauczycieli.

Jak nas poinformował wójt Eugeniusz Dańczak, prawnicy wojewody uznali, że sprawy, które zawarto w uchwale, powinny być rozpatrywane przez sąd powszechny na wniosek osób, które czują się poszkodowane przez dyrektorkę. Mimo to sprawa będzie jeszcze dyskutowana na najbliższej sesji Rady Gminy w Dębnicy Kaszubskiej, która odbędzie się 31 lipca.

Jak już informowaliśmy w czerwcu, skargi na dyrektor Beatę Spierewkę-Tyrkinhejm trafiły do kuratorium oświaty, urzędu marszał­kow­skiego, Rzecz­nika Praw Dziecka, związków zawodowych oraz władz gminy.
Jej współpracownicy skarżyli się w nich, że są zastraszani i nękani, a dyrektorka łamie prawo oświatowe. Skarżący domagali się odwołania pani dyrektor. Popierali ich rodzice gimnazjalistów.

Przeczytaj także: Sesja rady gminy ws. konfliktu w gimnazjum w Dębnicy Kaszubskiej (zdjęcia, wideo)

Podczas nadzwyczajnego posiedzenia Rady Gminy zwołanego na wniosek grupy radnych, którzy chcieli przedyskutować sprawy związane z narastającym konfliktem w gimnazjum, na sesji pojawiła się także większość nauczycieli tej szkoły i przedstawiciele rady rodziców. Posiedzenie rozpoczęło się od publicznego odczytania skargi na działania dyrektorki. Apogeum wzburzenia nastąpiło gdy, odczytano elektroniczny list dyrektorki, który do byłej wicedyrektorki miała wysłać jej przełożona. List obrażał nauczycieli. Wójt Eugeniusz Dańczak twierdził, że długo nie docierały do niego skargi na dyrektorkę, a teraz czeka na opinię komisji rewizyjnej, bo to radni powinni ocenić te skargi. Te wypowiedzi nie uspokoiły nastrojów. Gdy do głosu dopuszczono nauczycieli i rodziców, wylała się ogromna fala żalów i zarzutów. Żądano odwołania, albo co najmniej zawieszenia dyrektorki, do czego jednak nie doszło. Dyrektorka nie brała udziału w tym posiedzeniu.

Podczas następnego posiedzenia wbrew opinii Komisji Rewizyjnej, która odrzuciła większość zarzutów nauczycieli, radni w większości jednak stanęli po ich stronie. Po ich decyzji wójt rozpoczął dalsze działania kontrolne. Jak nas poinformował, teraz prawnik pani dyrektor sygnalizuje, że skarżący się naruszyli dobra osobiste jego klientki.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza