Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Odważny jak strażak! Podczas akcji poparzył nogę i zgubił buty (WIDEO I ZDJĘCIA)

Sylwia Lis
Sylwia Lis
Mama Konrada jest bardzo dumna ze swojego syna.
Mama Konrada jest bardzo dumna ze swojego syna. Sylwia Lis
Mimo swoich 13-lat bez zastanowienia rzucił się gasić pożar. Ogień wybuch w garażu, w którym stał ciągnik rodziców. Podczas akcji poparzył nogę, stracił spodnie i... jednego buta. Strażacy z gminy Tuchomie nagrodzili swojego kolegę z Młodzieżowej Drużyny Pożarniczej.

To była wyjątkowa uroczystość w Tuchomiu. Podczas spotkania strażaków jeden z nastolatków, który niedawno zasilił szeregi Młodzieżowej Drużyny Pożarniczej został wyróżniony i nagrodzony. Za co? Za niezwykłą odwagę.

Ocalił majątek rodziny

- Zgromadzeni mieszkańcy, druhny i druhowie, każde ratowniczo-gaśnicze może nieść zagrożenie dla życia zdrowia strażaków-ratowników, którzy ślubowali ofiarność i mężność w ratowaniu życia ludzkiego i mienia, w związku z czym pragniemy podziękować bohaterowi, który przed przyjazdem strażaków próbował ratować rodzinne mienie. W związku z podziękowaniem proszę o wręczenie prezentu przez prezesa Zarządu Oddziału Gminnego Związku Ochotniczych Straży Pożarnych w Tuchomiu, druha Jerzego Lewi Kiedrowskiego oraz wystąpienie przed pododdział opiekuna Młodzieżowej Drużyny Pożarniczej Ochotniczej Straży Pożarnej w Tagowiu, druha Leszka Rekowskiego - w oficjalnych słowach Damian Chamier-Gliszczyński, naczelnik OSP wywołał 14-Konrada Gronalewskiego, aby w obecności druhów wręczyć nagrodę.

od 16 lat

Odważny jak dorosły strażak

Konrad nie krył zaskoczenia, bo nikt wcześniej nie powiedział chłopcu o wyróżnieniu. Nastolatek przyjął prezent i wyraźnie zakłopotany stwierdził, że nic wielkiego nie zrobił.

To jeden z najmłodszych strażaków ochotników z Tągowia. Ma 13-lat, a od półtorej roku jest członkiem Młodzieżowej Drużyny Pożarniczej.

- Dokładnie szóstego stycznia, w dniu Trzech Króli, u Konrada na podwórko zapalił się garaż - relacjonuje Leszek Rekowski, opiekun MDP. - Konrad widząc ten pożar zaczął go gasić, powiadomił oczywiście państwową straż pożarną i między innymi jego kuzyni powiadomili też naszą jednostkę. Konrad w tym zdarzeniu ucierpiał, miał poparzoną nogę. Stracił spodnie, buta dlatego złożyliśmy wniosek, aby go odznaczyć. Konrad marzy wstąpieniu do zawodowej straży pożarnej, więc pierwszy etap już zaliczył.

Rozwaga jest najważniejsza

Konrad dodaje, że w garażu był traktor rodziców. Chciał go ocalić.

- Z samochodów wyciągnąłem gaśnice i zacząłem gasić - mówi skromnie nastolatek.

Strażacy są dumni z młodszego kolegi. Ale apelują o rozwagę.

- Odwaga w straży jest potrzebna, ale nie do końca popieramy działania Konrada, bo jednak sporo ryzykował - mówi Leszek Rekowski. - Pamiętajmy, że zdrowie jest najważniejsze. Na szczęście Konrad zrobił wszystko prawidłowo, nasze spotkania przyniosły efekt i nic poważniejszego mu się nie stało.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza