Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ogniste fatum nad miastem

Michał Kowalski
Pożar wyglądał naprawdę groźnie. Akcja skończyła się po kilku godzinach.
Pożar wyglądał naprawdę groźnie. Akcja skończyła się po kilku godzinach.
Kolejny strych kamienicy w Słupsku stanął w ogniu. Doszczętnie spłonęło jedno mieszkanie. Trzy inne zostały zalane. Straty to minimum sto tysięcy złotych.

Ogień na strychu budynku przy ulicy Szkolnej wybuchł około godziny 16 w sobotę. Mimo szybkiej akcji strażaków nie udało się uratować znajdującego się na strychu mieszkania. Spłonęło doszczętnie. Według wstępnej oceny prowadzących akcję ratowniczą, pożar mógł powstać w wyniku zaprószenia ognia z niedopałka papierosa.
W akcji gaśniczej brało udział 22 strażaków z dziewięciu zastępów. - Akcja była trudna. Mieszkanie zostało ugaszone, ale ogień dostał się między strop a pokrycie dachu. Nie mogliśmy go zlokalizować, ale udało się opanować sytuację - powiedział nam jeden ze strażaków.
Ewakuowano lokatorów płonącego budynku, a także sąsiednich kamienic. Mieszkańcy byli przerażeni. - Żeby się nie skończyło tak jak na Solskiego - mówili. - Siedziałam w domu, usłyszałam krzyki, wybiegłam na ulicę, a tam już ze strychu szły olbrzymie kłęby dymy - mówiła mieszkanka z ulicy Szkolnej.
Tym razem nie było jednak krytycznych uwag pod adresem prowadzonej akcji gaśniczej.
- Gasili sprawnie i fachowo - oceniali gapie.
Lokatorami z najbardziej zniszczonych mieszkań zaopiekowali się urzędnicy słupskiego magistratu. Poza mieszkaniem, które spłonęło na strychu, dużemu zniszczeniu w wyniku zalania uległo jeszcze jedno. Dwa kolejne są w lepszym stanie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza