Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ogrzewalnia w Słupsku już zamknięta

Dorota Aleksandrowicz [email protected]
Ogrzewalnia w Słupsku już zamknięta.
Ogrzewalnia w Słupsku już zamknięta. Kamil Nagórek
Miejsce, w którym bezdomni mogli spędzić chłodne noce, jest już zamknięte. Ogrzewalnia w Słupsku działała tylko do 1 kwietnia i mimo chłodnych nocy nie otworzy podwojów.

- Nie mamy w planach przedłużenia działalności ogrzewalni, gdyż nie mamy na to środków. Poza tym
chcemy zadziałać na bezdomne osoby, które nadużywają alkoholu w sposób wychowawczy - mówi Mariusz Kajewski, prezes słupskiego oddziału Towarzystwa im. Świętego Brata Alberta.

Jak stwierdza Kajewski, zdarzyło się tylko raz, że ogrzewalnia przedłużyła okres działalności.

- Któregoś roku można było skorzystać z ogrzewalni o jeden dzień dłużej. Poza tym w okresie bardzo niskich temperatur przedłużaliśmy godziny pracy. Ogrzewalnia czynna jest zawsze tylko w nocy od godziny 20 do 7. W czasie silnych mrozów ten czas był wydłużony- oznajmia prezes słupskiego
oddziału.

Pomimo iż zima zaskoczyła wszystkich, Kajewski dodaje, że obecne temperatury nie są aż tak niskie. Poza tym jednym z podstawowych czynników, z powodu których ogrzewalnia nie przedłuży działalności o kilka lub kilkanaście dni, są ograniczenia finansowe.

- Otrzymaliśmy 30 tysięcy na ten rok, czyli na okres zimy oraz listopad i grudzień, które za kilka miesięcy nadejdą. Nie stać nas na dodatkowe utrzymanie ogrzewalni - oznajmia.

Bezdomni, którzy dotąd nadużywali alkoholu, będą musieli zmienić swój tryb życia. Aby się schronić przed chłodem, mogą zawsze skorzystać z bezpłatnej noclegowni, w której są o wiele lepsze warunki niż w ogrzewalni i można dodatkowo zjeść ciepły posiłek. Na chwilę obecną w noclegowniach jest jeszcze ponad 40 wolnych miejsc, w tym tak zwanych dostawek. Warunek przyjęcia jest tylko jeden
- trzeba być trzeźwym.

- Zależy nam, aby zadziałać na te osoby wychowawczo, aby dały także coś od siebie, żeby zrobiły krok
w kierunku zmiany swojego dotychczasowego życia - mówi Kajewski. Stwierdza on również, że
część osób zdecydowała się, że spełni wymagania trzeźwości.

- Codziennie prowadzimy z tymi ludźmi pogadanki i tłumaczymy im o skutkach nadużywania alkoholu.
Przez te kilka lat mieliśmy pełny odzysk, czyli aż sto procent nawrócenia na trzeźwość - oznajmia prezes
słupskiego oddziału Towarzystwa.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza