Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ojciec zastępczy skazany. Zgwałcił i molestował dziewczynę

Bogumiła Rzeczkowska
42-letni Adam S. prowadzony na posiedzenie aresztowe w lutym zeszłego roku. Dzisiaj do sądu nie przyszedł.
42-letni Adam S. prowadzony na posiedzenie aresztowe w lutym zeszłego roku. Dzisiaj do sądu nie przyszedł. Fot. archiwum
Na trzy lata więzienia skazał dzisiaj słupski Sąd Rejonowy 43-letniego Adama S. z Kobylnicy. Oskarżony - jako ojciec zastępczy - zgwałcił i co najmniej pięciokrotnie molestował swoją niespełna 17-letnią podopieczną. Sąd orzekł także dziesięć lat zakazu kontaktów z pokrzywdzoną.

W lutym ubiegłego roku przebywająca w rodzinie zastępczej Ewelina B. powiadomiła policję, że została zgwałcona przez swojego opiekuna.

Doszło do tego podczas nieobecności domowników - rodziny Adama S. oraz wychowujących się w jego rodzinie zastępczej innych dziewcząt. Adama S. zatrzymała policja, później mężczyzna na prawie dwa miesiące trafił do aresztu.

Na wolność wyszedł za poręczeniem majątkowym w kwocie 5 tysięcy złotych.
Dowodami w sprawie były zeznania dziewczyny, opinia ginekologa oraz ekspertyza DNA. Według prokuratury, zarzuty potwierdziły się i ojciec zastępczy stanął przed sądem.

Proces ze względu na dobro pokrzywdzonej toczył się za zamkniętymi drzwiami. Słupska Prokuratura Rejonowa żądała pięciu lat więzienia.

Dzisiaj sędzia Krzysztof Obst wydał nieprawomocny wyrok skazujący. Wynika z niego, że Adam S. jako opiekun prawny 7 lutego 2008 roku, stosując przemoc, przytrzymując ręce i rozchylając uda dziewczyny, zgwałcił Ewelinę B.
Natomiast kilka dni wcześniej co najmniej pięć razy dopuścił się wobec pokrzywdzonej innych czynności seksualnych. Za to oskarżony dostał trzy lata bezwzględnej odsiadki oraz dziesięć lat zakazu kontaktowania się z Eweliną B.

Do tak sformułowanych zarzutów Adam S. nigdy się nie przyznał. Twierdził, że do współżycia doszło za zgodą nastolatki.

Po zdarzeniu rodzina S. po pięciu latach przestała pełnić rolę rodziny zastępczej. Podopieczne zabrał sąd rodzinny i umieścił w innych placówkach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza