Autor na prawie 300 stronach zawarł swoje reportaże z Głosu Pomorza z lat 1990-2020. Nie ma tu nudy, a jest prawdziwe życie. Te zwyczajne, ale nie tylko. Jest sporo ciekawostek i anegdot. Początek tego okresu, to też czas polskiego przełomu.
- Konrad Remelski jako korespondent „Głosu Pomorza”, w zasadzie jednego wówczas nośnika lokalnej informacji, a często informacji w ogóle, jest prawdziwym kronikarzem społeczności. Jest z nią na wyborach, na strajkach, w okresach wielkiej biedy i wielkiej transformacji. Całość zbioru wbrew pozorom jest bardzo spójna, choć porusza tak szeroki zakres życiowych tematów. Opisuje życie codzienne, zwyczajne, ale jakże fascynujące. Wiejskie wesele jest u Konrada o wiele prawdziwsze niż w uchodzącym za kultowy filmie Wojciecha Smarzowskiego o takim tytule. Prawdziwsze, bo nie efekciarskie, karykaturalne, ale po prostu autentyczne i życiowe. Mamy tu wreszcie opisanych kilka naprawdę niezwykłych historii, jak choćby odnalezienie w Miastku przez pewną Szwedkę biologicznych rodziców. Wszystko to osadzone na tle przemian, których zdajemy się już dziś zupełnie nie dostrzegać – napisał w przedmowie Krzysztof Nałęcz, redaktor naczelny Głosu Pomorza.
ZOBACZ TAKŻE WIDEO: BIESIADA POMORSKA W ŚWIERZENKU
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?