Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Okręgowa Spółdzielnia Mleczarska w Białogardzie znika z rynku

Jakub Roszkowski [email protected] Tel. 94 347 35 99
Okręgowa Spółdzielnia Mleczarska w Białogardzie znika z rynkuW ostatnich miesiącach w upadającej OSM Białogard pracowało 30 osób.
Okręgowa Spółdzielnia Mleczarska w Białogardzie znika z rynkuW ostatnich miesiącach w upadającej OSM Białogard pracowało 30 osób. sxc.hu
W najlepszych czasach pracowało tu 100 osób. Dziś jest tu tylko syndyk masy upadłościowej. Okręgowa Spółdzielnia Mleczarska w Białogardzie znika ostatecznie. Można kupić jej nieruchomości.

- Tak naprawdę firma powinna była być sprzedana już 1,5 roku temu - przyznaje Zygmunt Maksymowicz, syndyk OSM Białogard. - Sęk w tym, że nie było zainteresowanych. Wysłałem ponad 400 zapytań do przeróżnych firm spożywczych z propozycją kupienia naszej spółdzielni, ale niestety, nie doszło do żadnych konkretnych rozmów.

Początkowo syndyk wystawił na sprzedaż wszystkie nieruchomości łącznie, razem z maszynami, pojazdami, za cenę 4,5 miliona złotych. Ponieważ nie było chętnych, wczoraj ogłosił, że sprzeda wszystkie działki osobno. Może w ten sposób znajdzie się ktoś chętny?

- Przyczyn upadku OSM Białogard jest wiele - mówi syndyk. - Podstawowe są takie, że w pewnym momencie spółdzielnia przestała spłacać swoje zobowiązania. Zaciągnęła kredyty, ale nie miała już nawet na spłatę odsetek. Przyszedł komornik i wszystko zaczęło się sypać. Żałuję, bo to była dobra firma, dawała wielu ludziom pracę, a jej produkty były naprawdę dobrze oceniane przez klientów. Niestety, gdy doszło do zawirowań finansowych, sporo kontrahentów, dostawców mleka, po prostu odeszło do konkurencji. I zostali tak obwarowani umowami, że nie mogli już później tu wrócić, choć czynione były starania, by jeszcze reanimować OSM.

W ostatnich miesiącach w upadającej OSM Białogard pracowało 30 osób - 15 fizycznych i 15 w administracji. - To nie mogło więc dobrze działać, musiało upaść - macha ręką Maksymowicz. Dziś został już tylko on, syndyk. Przyznaje, obiekty należące do OSM to zaniedbane nieruchomości, które powstały jeszcze przed wojną. Maszyny i urządzenia, które wciąż tu są, też pochodzą sprzed wielu lat.

- No tak, są z lat 60 i 70 ubiegłego wieku. I niestety, szefowie spółdzielni w ogóle ich nie modernizowali. Ale te maszyny wciąż działają. Proponowałem nawet wielu firmom zakup tych urządzeń, ale też niestety nie było chętnych. Powiem tak: duże koncerny powoli monopolizują rynek i mali, choć dobrzy, prędzej czy później nie dadzą sobie rady - uważa nasz rozmówca. Czeka na zainteresowanych zakupem nieruchomości likwidowanej OSM Białogard. Jego biuro mieści się przy ul. Chocimskiej, w siedzibie spółdzielni.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza