- Co to za prawo, które pozwala takiej osobie mieć kolejne zwierzęta - denerwuje się Kamil Gocan z Miasteckiego Stowarzyszenia Bezdomny Kundelek.
Pies z ostatniej interwencji trafił do tego stowarzyszenia (podobnie jak i pierwszy).
- Pojechaliśmy na miejsce po sygnale od policji. Pies to czteromiesięczny szczeniak, pozostawiony bez opieki, podobnie jak i pierwszy czworonóg. Nie miał jedzenia i wody. Bytował we własnych odchodach. Więcej, zjadał je, aby przeżyć - mówi z przejęciem Kamil Gocan z Bezdomnego Kundelka.
Szczeniak trafił do miasteckiego gabinetu weterynaryjnego. - Weterynarz powiedział, że jeszcze kilka dni i odbieralibyśmy zwłoki psa - stwierdza Kamil Gocan.
Dawid Łaszcz, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Bytowie informuje, że wszczęte zostało postępowanie w sprawie znęcania się nad psem.
- W tym domu policjanci nikogo nie zostali. Pies w był w złym stanie, bez pożywienia i wody - oznajmia Dawid Łaszcz.
Mieszkaniec Piaszczyny ma zarzuty za znęcanie się nad 7-miesięcznym czworonogiem, którego miał wcześniej. Pies nie jadł i nie pił od około 10 dni. W tym czasie mężczyzny nie było w domu. Czworonóg przeżył dzięki interwencji sąsiadów i szybkiej reakcji policji.
Tu wcześniej o tym napisaliśmy:
Dodajmy, że policja wystąpi do sądu o zakaz trzymania zwierząt przez mieszkańca Piaszczyny. Inna sprawa to egzekwowanie w praktyce ewentualnego zakazu.
Kamil Gocan z Bezdomnego Kundelka mówi, że pierwszy pies odebrany mieszkańcowi Piaszczyny został adoptowany.
- Adopcja nie była łatwa, gdyż pies był bardzo zniszczony psychicznie. Ale udało nam się znaleźć ludzi, którzy byli gotowi kontynuować z nim pracę - oznajmia Kamil Gocan.
Za znęcanie się nad zwierzętami grozi do 3 lat więzienia.
Czy technologie niszczą psychikę dzieci?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?