Łukaszewicz obchodził swój benefis w Teatrze Lalka w Warszawie. "Nie obchodzę imienin, ani urodzin, aż tu nagle taki jubileusz" - mówił 67-letni aktor i prezes Związku Artystów Scen Polskich.
Do Teatru Lalka przybyło wielu znamienitych gości. Na widowni zasiedli m.in. żona Łukaszewicza, aktorka Grażyna Marzec, brat bliźniak aktora, operator Jerzy Łukaszewicz, a także przyjaciele: Barbara Sass-Zdort i Wiesław Zdort, Jerzy Schejbal, Małgorzata Potocka i Jolanta Fajkowska.
Na scenie, wraz z beneficjentem, zasiedzieli m.in. reżyserzy Ryszard Bugajski i Janusz Majewski oraz aktorki Emilia Krakowska, Ewa Wiśniewska i Alicja Jachiewicz.
"Chciałbym pogratulować komuś, kto wpadł na pomysł tego koncertu. Bardzo dobrze jest wybrane miejsce, ponieważ Olo zawsze był piękny jak lalka" - żartował reżyser Janusz Majewski, który często pracował z Łukaszewiczem, m.in. przy filmach "Lekcja martwego języka" czy "Mała matura 1947".
W poniedziałkowy wieczór Łukaszewicz otrzymał wiele kwiatów oraz upominków od przyjaciół i wiernych fanów. Życzenia, w formie listów, przysłali także m.in. Andrzej Wajda, Małgorzata Szumowska oraz Jadwiga Barańska i Jerzy Antczak.
Życzenia i wspomnienia przeplatane były fragmentami filmów, w których zagrał Łukaszewicz. Jako ostatnie wspominane były filmy "Generał Nil" oraz "Seksmisja" - dwa najbardziej znane obrazy, w których zagrał aktor.
Artysta zdradził, że po roli generała Fieldorfa "Nila", wielu ludzi traktowało go jak wojskowego. "Obiecałem wnukowi, że pojadę z nim na poligon. Gdy przyjechaliśmy salutował mi sam major. Wielu ludzi rozpoznaje mnie w Polsce i mówi +o, pan generał!+" - wspominał Łukaszewicz.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?