Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Oliwka wygrała walkę o życie

Joanna Boroń [email protected]
Rodzice Oliwki na specjalnie założonym blogu www.oliwka-lisewska.blogspot.com pisali o zmaganiach dziewczynki z chorobą i akcji zbierania funduszy na jej leczenie.
Rodzice Oliwki na specjalnie założonym blogu www.oliwka-lisewska.blogspot.com pisali o zmaganiach dziewczynki z chorobą i akcji zbierania funduszy na jej leczenie. Rodzice Oliwki
Kilka dni temu obchodziliśmy Międzynarodowy Dzień Walki z Rakiem. Maleńka Oliwka z Koszalina swoją walkę wygrała. Pomogli jej w tym nasi czytelnicy.

Oliwkę Lisewską poznaliśmy dzięki jej rodzicom kilka miesięcy temu. Gdy usłyszeli diagnozę neuroblastoma IV stopnia, czyli jeden z najrzadszych i najgroźniejszych nowotworów, nie załamali się. Postanowili walczyć o swoje dziecko.

Szybko okazało się, że szansą dla Oliwki jest leczenie za granicą, niestety, nierefundowane przez Narodowy Fundusz Zdrowia (a koszt leczenia to prawie 60 tysięcy euro!). Zaczęli wielką akcję zbierania pieniędzy - za pośrednictwem Facebooka i specjalnej strony internetowej. Na rzecz Oliwki organizowano mecze, koncerty, aukcje. W akcję włączył się nasz portal zakupów grupowych www.sweetdeal.pl (kupiliście cegiełek za ponad 22 tysiące złotych).

Rodzicom udało się zdobyć prawie 35 tysięcy euro. Dzięki temu Oliwka jest już po dwóch operacjach w klinice w Tübingen w Niemczech. Lekarze usunęli dwa guzy - jeden umiejscowiony w klatce piersiowej, drugi w brzuchu. Mała pacjentka zabiegi zniosła niezwykle dzielnie. W ekspresowym tempie wraca do zdrowia. Kilka dni temu została wypisana z kliniki.

I okazało się, że zdarzył się następny cud w tej historii - po przebadaniu guzów wyszło na jaw, że Oliwka ma inną postać nowotworu, niż wcześniej zdiagnozowano. Ganglioneuroma jest też guzem obwodowego układu nerwowego. Nie jest jednak tak groźna jak neuroblastoma. Nie wymaga agresywnej chemioterapii.

Lekarze są dobrej myśli. Zgodnie z ich przewidywaniami szanse Oliwki na wyzdrowienie są bliskie 90 procentom. Oczywiście przed dziewczynką i jej rodzicami stoi jeszcze niejedno wyzwa-nie. Dziewczynka do ósmego roku życia będzie pod opieką niemieckich lekarzy. Musi przechodzić regularne badania, żeby się upewnić, iż nie ma zmian nowotworowych. To wszystko oczywiście wiąże się z kosztami. Na konto kliniki trzeba jeszcze wpłacić 25 tysięcy euro. Kosztowne będą też badania kontrolne. Troska o to, skąd zdobyć pieniądze, nie przesłania jednak zdeterminowanym rodzicom tego, co najważniejsze: Oliwka ma się dobrze.

- To zasługa lekarzy i tych wszystkich, którzy pomogli nam zebrać pieniądze na operacje w Niemczech. Nasz dług wdzięczności jest naprawdę wielki - mówi Adrian Lisewski, tato Oliwki. - Do końca życia będziemy dzię-kować ludziom, którzy nam pomogli, nie tylko przekazując pieniądze, ale i ofiarując nam swoje psychiczne wsparcie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza