Twardością w grze, nieustępliwością, a przede wszystkim honorową postawą w ostatnim sezonie Barlett zdobył sobie zaufanie i szacunek u wszystkich słupskich kibiców. Mimo to przestał już grać nad Słupią.
Po zakończeniu poprzednich rozgrywek miał propozycję z Anwilu Włocławek. Basketu Kwidzyn, z klubów z Turcji i Francji. Został w Miami, gdzie obecnie mieszka i pilnował budowy domu. W końcu dostał szansę od Miami Heat, zespołu NBA.
- Uwielbiam ich grę, uwielbiam Dwyana Wade - mówi Omar, który teraz będzie miał okazję występować w koszulce swojego Miami.
W połowie września podpisał wstępny kontrakt na grę w Weteran Cup - turniejowych meczach Miami. Po występie w tych zawodach otrzymał kolejną szansę, ma pokazać się w spotkaniach przedsezonowych NBA.
W pierwszej z takich gier Miami Heat przegrali z Detroit Pistons 91:95. O wyniku zadecydowała dogrywka. Były zawodnik Energi Czarnych występował 9 minut na parkiecie, zdobył 4 punkty (2 z gry, dwa po rzutach osobistych), miał dwie zbiórki.
Barlett ma tam na razie wstępny kontrakt, o ile popisze się w grach przed sezonem może zostać w klubie, jeśli nie, będzie miał otwartą drogę do NBDL - ligi rezerwowej NBA.
- Pozdrawiam kibiców ze Słupska. Miło mi się grało w hali Gryfia i zawsze będę o tym pamiętał. To jest część mojego życia - mówi "Głosowi Pomorza" zawodnik. - Kto wie, może jeszcze kiedyś będę występował w Słupsku. Nigdy nie mów nigdy - przytoczył na koniec znane przysłowie Omar.
Energa Czarni
Gdyby Barlettowi udało się podpisać kontrakt gwarantowany w Miami Heat byłby pierwszym graczem, który bezpośrednio po występach w Słupsku znalazłby pracę w NBA.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?