Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Opozycyjny radny chce doprowadzić do odwołania przewodniczącego Rady Gminy Słupsk

Zbigniew Marecki
Zbigniew Marecki
Mirosław Klemiato, przewodniczący Rady Gminy Słupsk ma znowu kłopoty. Czy tym razem większość radnych znowu go obroni?
Mirosław Klemiato, przewodniczący Rady Gminy Słupsk ma znowu kłopoty. Czy tym razem większość radnych znowu go obroni? Łukasz Capar
Grzegorz Konopka, opozycyjny radny z Bierkowa, podczas sesji absolutoryjnej Rady Gminy Słupsk uznał, że trzeba rozliczyć za "nieetyczne zachowanie " przewodniczącego Mirosława Klemiato. Wezwał do jego odwołania za to, że manipulował radnymi, co doprowadziło do tego, że gmina zapłaciła pieniędzmi podatników za sądowe konsekwencje prywatnych konfliktów przewodniczącego.

Swój wniosek przedstawił podczas dyskusji nad raportem wójta w sprawie stanu gminy w 2019 roku. Na wstępie pochwalił wójt Barbarę Dykier za jej działalność, mówiąc " jest Pani osobą na właściwym miejscu, która z racji swojego doświadczenia zawodowego zdobytego w tej gminie, wie co robi i o czym mówi, a to zaleta". Jednocześnie jednak uznał, że nie można zamiatać pod dywan popełnionych błędów, które doprowadziły do nieuzasadnionych strat.

Nie można się oszukiwać
- Z raportu o stanie naszego samorządu za 2019 rok podatnik naszej gminy, który łoży na nasze utrzymanie, nie dowie się jednej rzeczy, która wg mojej oceny została skrzętnie schowana, wręcz zamieciona pod dywan. Chodzi mi o to, ile Gmina Słupsk musiała zapłacić Gminie Dębnica Kaszubska z tytuły zadośćuczynienia strat finansowych z powodu bezprawnych uchwał Rady Gminy Słupsk, gdzie głosami radnych sprzeciwiano się zwolnieniu przewodniczącego Rady Gminy Mirosława Klemiato z pełnionej funkcji dyrektora ZGK w Dębnicy Kaszubskiej. Nasza rada w całym składzie została błędnie uwikłana w prywatne spory pomiędzy dyrektorem ZGK Dębnica Kaszubska a Urzędem Gminy Dębnica Kaszubska, zarządzającej tą firmą. Nasz kolega wykorzystał to do osiągnięcia swych prywatnych celów finansowych, o czym można było się dowiedzieć z uzasadnienia wyroku sądu.Tylko dzięki operatywności Pani Wójt, ciężkiej pracy radcy prawnego zdołano się od zapędów Gminy Dębnica Kaszubska uwolnić, która oceniała swe straty na 120 tys. zł. Sąd po przeanalizowaniu materiałów obniżył wspomniane odszkodowanie do kwoty 55 tys. zł, które musiała zapłacić Gmina Słupsk z pieniędzy podatników do końca ubiegłego roku. Przestańmy się oszukiwać, że jest bardzo dobrze. Nie mówimy mieszkańcom, że coś szwankuje, a tak do końca nie jest. Mieszkańcy gminy Słupsk nie wiedzą , ile z własnej kieszeni musieli zapłacić Dębnicy Kaszubskiej za prywatne błędy, które wywołał przewodniczący - mówił radny Konopka.

Prezes brał wypłaty, choć już nie pracował
W ten sposób nawiązał do wyroku sędziego Marka Nadolnego z Sądu Okręgowego w Słupsku, który zapadł 12 marca 2019 i nakazywał wypłacenie Zarządowi Gospodarki Komunalnej w Dębnicy Kaszubskiej ponad 47 tysięcy złotych wraz z odsetkami.

Przypomnijmy: Mirosław Klemiato był przez wiele lat pracownikiem Zakładu Gospodarki Komunalnej w Dębnicy Kaszubskiej, a jednocześnie radnym Rady Gminy Słupsk, przewodniczącym tej rady. W okresie od 29 grudnia 2000 roku do 31 lipca 2017 roku był zatrudniony jako dyrektor Zakładu Gospodarki Komunalnej w Dębnicy Kaszubskiej, a gdy został on przekształcony w gminą spółkę został jej prezesem. Stanowisko to pełnił w okresie od marca 2009 roku do dnia 14 kwietnia 2016 roku, czyli do dnia wygaśnięcia jego mandatu jako członka zarządu. Miało to związek z nieprawidłowościami w gminnej spółce. Według Iwony Warkockiej, wójt Dębnicy Kaszubskiej, prezes Klemiato miał narazić ZGK na stratę w wysokości 1,2 mln złotych. Bez zgody radnych Gminy Słupsk prezesa odwołać jednak nie można było, więc został zawieszony. Nie przychodził do pracy, ale pobierał wynagrodzenie w wysokości 6.800 złotych miesięcznie. Ponadto wypłacono mu nagrodę jubileuszową za 35 lat pracy w wysokości 13.600 zł., świadczenie z ZFŚS w wysokości 550 zł. Odprowadzono też składki na ubezpieczenie społeczne obciążające pracodawcę w wysokości 1.389,24 zł. miesięcznie za okres od maja 2016 roku do marca 2017 roku, w wysokości 1.429,36 zł. za kwiecień 2017 roku. Te wszystkie kwoty stanowiły w ocenie ZGK w Dębnicy Kaszubskiej szkodę, do jakiej naprawienia zobowiązana jest Gmina Słupsk, której władze długo nie zgadzały się na rozwiązanie umowy o pracę z Klemiato. Ostatecznie sąd jednak uznał tylko część roszczeń ZGK.

Sprawa jeszcze nie jest zakończona
Podczas środowej dyskusji na sesji Rady Gminy Słupsk w sprawie Klemiato radnego Konopkę wprost poparł jedynie radny Grzegorz Winiarski, sołtys Redęcina. Inni radni mówili, że sprawa nie jest jeszcze zakończona. Wójt Dykier dodała, że trwa sprawa sądowa, w ramach której gmina chce uzyskać od swojego ubezpieczyciela wypłatę stanowiącą równowartość wypłaconego odszkodowania na rzecz ZGK Dębnica Kaszubska. Sam Klemiato nie chciał polemizować z radnym Konopką i zapowiedział, że jeśli do niego wpłynie formalny wniosek o jego odwołanie, to podda go pod obrady komisji Rady Gminy Słupsk. Ta dyskusja nie przeszkodziła jednak w udzieleniu votum zaufania i absolutorium dla wójt Dykier.

Ostatecznie pod wnioskiem radnego Konopki podpisało się w sumie pięcioro radnych. Jeszcze nie wiadomo, kiedy będzie głosowany.

Zobacz też: Gmina Słupsk współpracuje z Rumunią

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na slupsk.naszemiasto.pl Nasze Miasto