MKTG SR - pasek na kartach artykułów

OPTeam Resovia zamierza pokonać ŁKS i pojechać do Łodzi na decydujące starcie

Tomasz Ryzner
Tomasz Ryzner
Trener Kamil Piechucki i jego zespół stoją przed trudnym, ale wykonalnym zadaniem
Trener Kamil Piechucki i jego zespół stoją przed trudnym, ale wykonalnym zadaniem resoviakoszykówka/facebook
Wiadomo, że awans do 1 ligi uzyska także zwycięzca małego finału, ale drugoligowi koszykarze OPTeam Resovia chcą dopiąć upragnionego celu jużw półfinale fazy play off. Na razie przegrywają z ŁKS-em 0:1

Było blisko, resoviacy walczyli do ostatnich sekund, ale ostatecznie ŁKS wyszarpał w swej hali wygraną 85:83. Prowadzi w półfinale 1:0, co oznacza że nasz team nie może w sobotę przegrać na swoim terenie. W Łodzi decydowało kilka rzeczy, w tym wyraźnie przegrana przez nasz team zbiórka (31-53).

W przeciwieństwie do Turowa Zgorzelec drużyna z Łodzi ma już wyższy skład. Czuliśmy brak kontuzjowanego Michała Gabińskiego, ale szyki psuły nam też faule. Chcieliśmy pograć trochę agresywniej, a sędziowie początkowo na to nie pozwolili. Kilku zawodników dość szybko złapało trzy, cztery przewinienia, co nam utrudniało skuteczniejszą grę.

komentuje Dawid Zaguła, playmaker rzeszowian

Łodzianie wykonywali 37, a resoviacy 38 rzutów wolnych. Norbert Kulon trafił ich 14 na 16 prób, ale jego koledzy spudłowali 15 „osobowych” (rzeszowianie 7).

- Było z tej strony niby sporo punktów, ale ilość wolnych nie do końca była dla nas korzystna - wyjaśnia pan Dawid, który trafił 15 na 19 prób. - Chcieliśmy nakręcać grę, utrzymywać wysokie tempo, mieliśmy siły, a kolejne wolne dawały rywalom okazję do odpoczynku. W końcówce można jeszcze było uratować mecz, ale ŁKS zebrał dwie piłki w ataku i nie mieliśmy niestety szansy rzucić na dogrywkę czy zwycięstwo.

„Bieszczadzkie Wilki” zagrają teraz u siebie, a jeśli wygrają, decydujące starcie odbędzie się w Łodzi. Pewne jest, że w sobotę hala przy Towarnickiego będzie pękać w szwach.

Jest parę mikrourazów w drużynie, ale to play offy, nikt nie odpuszcza. Zagryzamy zęby i walczymy. ŁKS miał jakiś doping, ale nie ma porównania do naszych kibiców. Wierzę, że damy sobie radę, wrócimy do Łodzi i zagramy mecz o awans

dodał rozgrywający Resovii.

Sobotni mecz rozpocznie się o godzinie 18.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Świątek w finale turnieju w Rzymie!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24