Kilkutygodniową samicę foki szarej znalazł w poniedziałek Zbigniew Graf, wędkarz ze Słupska, który w pobliżu łowił ryby.
- Zauważyłem coś białego i puszystego, myślałem, że ktoś zgubił czapkę zimową albo coś takiego - opowiada wędkarz. - Była to młoda foka, okazało się, że żyje.
Natychmiast powiadomił naukowców z Fokarium w Helu, którzy po kilku godzinach zjawili się na miejscu. Do tej pory miejsca pilnowali strażnicy miejscy z Ustki, których wędkarz również powiadomił.
Weterynarze zdecydowali, że należy fokę zabrać i przebadać. Okazało się, że ma problemy z oskrzelami. Od poniedziałku przebywa w szpitalu dla fok w fokarium, jest podłączona do kroplówki.
- Na razie jej stan się ustabilizował, nie wiemy jeszcze czy wyzdrowieje, ale wszyscy mamy taką nadzieję - mówi prof. Krzysztof Skóra, kierownik stacji morskiej Uniwersytety Gdańskiego i fokarium w Helu. - Gdyby nikt nas nie zawiadomił, ta foka z pewnością by zginęła.
Jeśli Orzechówka wróci do pełni zdrowia, razem z kilkoma innymi fokami, na przełomie maja i czerwca, zostanie wypuszczona do morza w Słowińskim Parku Narodowym, na plaży w okolicach Czołpina.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?