Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Oscary 2020: Kto wygra? Dramat wojenny „1917” zgarnie sporo statuetek, ale jest jeszcze złowieszczy „Joker”…

Zdzisław Haczek
Zdzisław Haczek
WARNER BROS./UIP/IMPERIAL-CINREPIX
Które filmy w nocy z niedzieli na poniedziałek, 9 na 10 lutego 2020 r. (czasu polskiego) zdobędą Oscary?

„Małe kobietki” (6 nominacji) w reżyserii Grety Gerwig to już bodaj siódma ekranizacja powieści Louisy May Alcott (wydana po raz pierwszy w 1868 r.), gdzie matka (mąż walczy na wojnie secesyjnej) wychowuje cztery córki na niezależne i wrażliwe kobiety.

Film ma świetną sekwencję finałową, gdzie mieszają się plany czasowe, ale też na filmowe życie Jo (nominowana za rolę pierwszoplanową Saoirse Ronan) nakłada się biografia pisarki. Uszczęśliwionej widokiem drukowanej i zszywanej na jej oczach książki. Oscary? Może za scenariusz adaptowany? Może dla Florence Pugh w roli drugoplanowej? A może za muzykę dla rozchwytywanego Alexandre’a Desplata?

Już bez znaków zapytania: najwięcej statuetek zgarnie dramat wojenny „1917” (10 nominacji). Film Sama Mendesa już ma na koncie dwa Złote Globy i 7 brytyjskich nagród BAFTA. To mogą być Oscary dla filmu, za reżyserię, zdjęcia , właśnie szereg kategorii technicznych i wizualnych. Bo też misja prostego żołnierza na cuchnącym trupem froncie pierwszej wojny światowej to kinowe widowisko w najlepszym wydaniu. I ta praca kamery, udającej łapanie całości w jednym ujęciu…

Jednego „1917” nie ma: wyrazistych kreacji na pierwszym planie. Kogoś takiego, jak Tom Hanks w „Szeregowcu Ryanie”. O paniach nie wspominając.

Dlatego Oscara za pierwszoplanową rolę odbierze najpewniej Renee Zellweger, bo też w biograficznym obrazie „Judy” zachwyca i wzrusza, wcielając się w Judy Garland. A Hollywood lubi takie hołdy składane swoim ikonom. Kreacja już wsparta przez Złoty Glob i BAFTA.

A „męski” Oscar za pierwszoplanówkę już pewnie frunie w ręce Joaquina Phoenixa za tytułową rolę w „Jokerze”. I tu uwaga, film Todda Phillipsa rozsadza tradycyjne ramy ekranizacji komiksu. To z jednej strony studium indywidualnej fiksacji, zatracaniu się w zemście. Z drugiej – zaproszenie wszelkiej maści buntowników do tańca chaosu, który rozsadzi świat. I tu „Joker” ze swoimi 11 nominacjami, okraszony niepokojącymi smyczkami islandzkiej kompozytorki Hildur Guđnadóttir (skomponowała m.in. muzykę do serialu HBO „Czarnobyl”), wyrasta mi na czarnego konia Oscarowej gali!

Na Oscara za rolę drugoplanową czai się Brat Pitt za kreację w „Pewnego razu… w Hollywood” Quentina Taeantino. A to nominacji jest aż 10: film, reżyser, najlepszy aktor pierwszoplanowy (Leonardo DiCaprio), za rolę drugoplanową, kostiumy, scenariusz oryginalny, dźwięk, montaż dźwięku, scenografia, zdjęcia. Ale statuetkę dostanie tylko Pitt.
Polskie „Boże Ciało” Jana Komasy? Świetnie, że udało się zdobyć nominację w kategorii „filmu międzynarodowego”, ale wśród kontrkandydatów mamy znakomity komediodramat społeczny „Parasite”. A ten koreański obraz Bonga Joon-ho ma w sumie nominacji do Oscara aż 6 (do tego Złoty Glob i dwie nagrody BAFTA). Koreańczyk wygra.

Uczniowie V LO w Zielonej Górze na 29. FilmFestival Cottbus:

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Filip Chajzer o MBTM

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Oscary 2020: Kto wygra? Dramat wojenny „1917” zgarnie sporo statuetek, ale jest jeszcze złowieszczy „Joker”… - Gazeta Lubuska

Wróć na gp24.pl Głos Pomorza