Gmina na początku miała plan jej odbudowy, ale ostatecznie, z uwagi na koszty, zdecydowano się na rozbiórkę obiektów. W pożarze nikt nie ucierpiał. Pracownicy uciekli z budynku, kiedy zawalił się komin. Dodajmy, że w obiekcie nie było żadnych klientów, choć lada moment miała się pojawić grupa żałobników po pogrzebie. Pożar zaczął się, jak później ustalono, od drewnianej belki znajdującej się zbyt rury przewodu kominowego.
Duże i tragiczne pożary w ostatnich latach w gminie Miastko....
Ćwiczenia z ratownictwa lodowego w Miastku (wideo, zdjęcia)
Rząd obiecuje wspomóc psychiatrię dziecięcą