Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Oskarżony o molestowanie i robienie zdjęć pornograficznych córce

Bogumiła Rzeczkowska
Paweł K. w słupskim sądzie rejonowym.
Paweł K. w słupskim sądzie rejonowym. Kamil Nagórek
Za zamkniętymi drzwiami toczy się proces Pawła K., oskarżonego o molestowanie, robienie zdjęć pornograficznych małoletniej córce i jej koleżance oraz rozsyłanie fotografii.

Sprawa z końca 2010 wciąż nie ma finału sądowego. Na wczorajszej rozprawie w słupskim sądzie rejonowym zabrakło biegłego seksuologa z Gdańska, do sądu nie dotarła też jego opinia. Co dzieje się w sprawie, wynika jedynie z wokandy, bo jawność procesu została wyłączona.

Według słupskiej prokuratury rejonowej, Paweł K., 43--letni obecnie mieszkaniec Słupska, dopuścił się przestępstw seksualnych na dzieciach. Policja dotarła do niego w czasie międzynarodowej operacji wymierzonej przeciwko pedofilii w sieci. Najpierw na trop witryny, na której dochodziło do wymiany zdjęć pornograficznych z udziałem dzieci, wpadli policjanci w Niemczech. Na podejrzaną stronę logowały się także osoby mieszkające w Polsce. O tym Interpol poinformował Komendę Główną Policji. Potem policjanci zajmujący się zwalczaniem cyberprzestępczości ustalili adresy użytkowników sieci - kilkadziesiąt nazwisk osób z 10 województw. W listopadzie, w czasie akcji pod kryptonimem EG STOP, policja w całym kraju jednocześnie weszła do wytypowanych mieszkań. Zatrzymano 22 osoby. Wśród nich był Paweł K. ze Słupska, wówczas pracownik administracji Akademii Pomorskiej.

Mężczyzna przyznał się do posiadania w komputerze zdjęć pedofilskich. Tłumaczył, że przypadkiem trafił na takie strony w internecie i ściągnął ich zawartość.

Jednak okazało się, że na fotografiach znajdowała się też jego córka, wtedy gimnazjalistka. Później śledztwo wykazało, że ofiara była molestowana w czasie sesji zdjęciowych. Ustalono również, iż drugą pokrzywdzoną jest koleżanka córki Pawła K.

Przed Bożym Narodzeniem 2010 roku mężczyznę aresztowano. Dwa tygodnie później stracił pracę. Latem 2011 roku prokuratura skierowała sprawę do sądu.

- Oskarżyliśmy Pawła K. o wielokrotne robienie zdjęć pornograficznych z udziałem swojej małoletniej córki, doprowadzanie jej oraz jej koleżanki do poddania się czynnościom seksualnym - informował wtedy Jacek Korycki, rzecznik słupskiej prokuratury okręgowej. - Według ustaleń śledztwa, Paweł K. rozpowszechniał w internecie zdjęcia pornograficzne dziewcząt, które nie miały jeszcze 15 lat. Czyny te zakwalifikowano więc z artykułów dotyczących pedofilii.

Z ustaleń śledztwa wynika, że dochodziło do nich od września 2006 roku (córka oskarżonego miała wtedy 10 lat) do listopada 2010 roku.

Pawłowi K. grozi do 12 lat więzienia. W czasie śledztwa przyznał się do ściągania z internetu cudzych programów oraz do posiadania zdjęć roznegliżowanych osób. Nie przyznał się do pedofilii. Jednak z opinii informatycznej wynika, że zdjęcia były także wysyłane innym użytkownikom internetu, a psycholog stwierdził, że pokrzywdzone mówią prawdę.

Paweł K. wyszedł z aresztu w czerwcu 2011 roku, zanim został oskarżony, jeszcze przed przesłuchaniem koleżanki córki. Prokuratura złożyła wniosek w sądzie o przedłużenie tymczasowego aresztowania. Jednak sąd stwierdził, że nie ma już potrzeby jego stosowania, bo areszt nie jest karą, a pół roku śledztwa powinno wystarczyć prokuraturze na zgromadzenie materiałów.

Czy proces potwierdzi argumenty oskarżenia, okaże się podczas ogłaszania wyroku, który będzie jawny.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza