Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ostatni dzwonek dla Bytovii - dziś mecz z Darzborem Szczecinek

Krzysztof Niekrasz
Jeśli w sobotę Drutex-Bytovia (żółto-czarne stroje) nie zdobędzie kompletu punktów, bardzo trudno utrzymać się mu będzie w III lidze.
Jeśli w sobotę Drutex-Bytovia (żółto-czarne stroje) nie zdobędzie kompletu punktów, bardzo trudno utrzymać się mu będzie w III lidze. Fot. Kamil Nagórek
Jeśli piłkarze Druteksu-Bytovii myślą o uratowaniu się przed spadkiem, muszą dzisiaj wygrać. Ich rywalem będzie ostatni w tabeli Darzbór Szczecinek.

Mecz Druteksu-Bytovii z Darzborem odbędzie się dzisiaj o godz. 16 na stadionie MOSiR przy ul. A. Mickiewicza w Bytowie. Goście zajmują szesnaste, ostatnie miejsce w tabeli. W tej chwili będący przed Druteksem-Bytovią (czternasta, spadkowa pozycja) Gryf Wejherowo ma na koncie o sześć punktów więcej. Ostatnie zwycięstwo Drutex-Bytovia odniósł 14 listopada 2:1 w Ustroniu Morskim z Astrą.

- Wszyscy wiemy, w jakiej jesteśmy sytuacji - przypomina Waldemar Walkusz, szkoleniowiec bytowian. - To już nie za pięć dwunasta, tylko za trzy. W sobotę jest ostatni dzwonek, żeby przełamać passę bez zwycięstwa i zdobyć tak potrzebne dla nas trzy punkty. Zdajemy sobie sprawę, że outsider ze Szczecinka jest chyba pogodzony z degradacją, ale nie można go lekceważyć.

O tym, co mówi szkoleniowiec, przekonała się Chojniczanka, która dopiero w doliczonym czasie u siebie zremisowała 1:1 z Darzborem.

W zespole nadal brakować będzie kontuzjowanego Wojciecha Pięty. Do ekipy powrócił Krzysztof Paraficz, który rozpocznie grę w podstawowej jedenastce.

- My nie mamy nic do stracenia. Z naszej strony nie będzie taryfy ulgowej - oświadczył Lech Pałka, trener Darzboru Szczecinek. - W naszych szeregach zabraknie pomocnika Tomasza Kubickiego. Mój młody zespół chce honorowo dograć do końca trzecioligowego sezonu. Mamy kłopoty finansowe, a klubowa kasa świeci pustkami. To nie oznacza jednak, że będziemy się poddawać.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza