Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ostatni dzwonek na szkolne zakupy. Sprawdziliśmy, ile kosztuje wyprawka dla ucznia

M. JANKOWSKA , E. ANDRUSZKIEWICZ
W sklepach trwa obecnie sezon na zakupy szkolne.
W sklepach trwa obecnie sezon na zakupy szkolne. Radosław Brzostek
Zaczął się rok szkolny. Co zrobić, aby zakupy szkolnych przyborów nie zrujnowały domowego budżetu? Sprawdziliśmy ceny w marketach i internecie.

- Musimy kupić zeszyty, bloki, kredki, flamastry i plastelinę. Mamy już piórnik - kosztował 100 złotych, ale córce bardzo zależało właśnie na takim. Szacuję, że na wszystko wydam 300-400 złotych. Na szczęście podręczniki zapewnia szkoła - mówi Iwona Chyła, której córka pójdzie od września do drugiej klasy.

W zeszłym roku na szkolne zakupy pani Iwona musiała przeznaczyć prawie 700 zł.

- Z reguły kupuję w sklepach osiedlowych, które mam pod ręką. Czekam też na początek roku szkolnego, z doświadczenia wiem, że wtedy nadchodzi czas obniżek - dodaje.

Dla większości rodziców skompletowanie wyprawki to naprawdę duży wydatek. Jak wynika z badań przeprowadzonych przez SW Research, największa grupa - 36,4 proc. - deklaruje, że wyda 300-500 zł na jedno dziecko. Co piąty ankietowany planuje wydać 500-700 zł. Mniej niż 200 zł wyda niecałe 8 proc. respondentów.

Nauczyciele zauważają, że podczas szkolnych zakupów cena lub opinia dziecka wygrywa bitwę z jakością. - Często podczas kompletowania wyprawki dla ucznia, zwłaszcza jeśli zainteresowany bierze w tym udział, jakość przegrywa z wyglądem opakowań, aktualną modą na motywy z dziecięcych bajek, ewentualnymi promocjami - mówi nauczycielka w jednej ze szkół podstawowych, Katarzyna Karpińska. - Natomiast z punktu widzenia nauczyciela produkty powinny być dobrej jakości, która gwarantuje ich trwałość i komfort użytkowania.

Dla rodziców liczy się z kolei jakość w dobrej cenie.

- Wszystkie przybory kupuję wcześniej, robię zapasy jeszcze w trakcie starego roku szkolnego. Wtedy jest znacznie taniej. Jak się dobrze poszuka, to w hipermarketach zeszyty 60-kartkowe można kupić nawet za 20 groszy - mówi Bernadeta Różańska, mama dwóch córek.

Dla tych, którzy z zakupami czekają do ostatniej chwili, przygotowaliśmy zestawienie cen artykułów szkolnych z popularnych sieci handlowych. Okazuje się, że najmniej zapłacimy w Tesco. Tam na plecak, przybory do pisania i pojemnik śniadaniowy wydamy nieco ponad 60 zł.

Co z podręcznikami? Nie muszą ich kupować rodzice uczniów klas I-III SP. Dzieci skorzystają z darmowych elementarzy MEN. Szkoła udostępni podręczniki także uczniom IV klasy podstawówki oraz I klasy gimnazjum. Z kolei uczniowie klas V szkół podstawowych i II klas gimnazjum objęci zostali rządową dotacją.

Za książki zapłacą rodzice uczniów klas VI, III gimnazjum i szkół średnich. Ile? Komplet do ostatniej klasy gimnazjum kosztuje średnio 300 zł. Droższe są podręczniki do liceum czy technikum - jeden około 40-45 zł. Do tego książki do nauki języków obcych - 120-150 zł za zestaw.

- Teraz, kiedy podręczniki dostajemy za darmo, koszty związane z pójściem naszej pociechy do szkoły nie są już tak duże - cieszy się Sławomir Biraga. - Właśnie jesteśmy w trakcie kompletowania szkolnych akcesoriów, staramy się kupować w dużych marketach. Mamy już plecak, kilka zeszytów i innych przyborów potrzebnych do IV klasy. Na chwilę obecną wydaliśmy około 200 złotych, ale to jeszcze nie koniec.

Ostatni dzwonek na szkolne zakupy. Sprawdziliśmy, ile kosztuje wyprawka dla ucznia

Współpr. KATARZYNA DOMAGAŁA-SZYMONEK

Źródło: www.dziennikbaltycki.pl

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza