Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ostatni seans w bytowskim kinie Albatros

(ANG)
Jerzy Zagdan przeprasza widzów za zamknięcie kina, ale tłumaczy, że przestało mu się to opłacać.
Jerzy Zagdan przeprasza widzów za zamknięcie kina, ale tłumaczy, że przestało mu się to opłacać. Andrzej Gurba
W czwartek (7 lutego) bytowski Albatros zagrał ostatni seans. Z działalności zrezygnował Jerzy Zagdan, jego dzierżawca.

- Przepraszam - napisał Jerzy Zagdan na wywieszonej kartce informującej o ostatnim kinowym seansie.
Dzierżawca wyświetlił w czwartek ostatni film. To był "Atlas chmur" z Tomem Hanksem i Halle Berry.

Przyszło ponad dwadzieścia osób, a więc o wiele więcej widzów niż zwykle. Każdy zapłacił za bilet 14 złotych. Zagdan zrezygnował z prowadzenia kina po dwudziestu latach.

- Nie zarabiam, a dokładam. Aby wyjść na swoje, musi być tygodniowo około 200 widzów, a czasami tylu jest w miesiącu - mówi Zagdan. O tym, że działalność kina może być zawieszona, od dawna mówił zarówno były już dzierżawca, jak i dyrektor Bytowskiego Centrum Kultury, które jest właścicielem kina.

Czytaj również: Kino Milenium w Słupsku: koniec 47-letniej działalności (wideo z ostatniego seansu)

Bytowskie kino jest, a w zasadzie było, analogowe, a kopii filmów w tej technologii jest coraz mniej. Nowości przychodzą więc z dużym opóźnieniem albo ich wcale nie ma. Niedługo kopie analogowe w ogóle znikną z dystrybutorskiego rynku.

- Nie zmieniam zdania. Bytów powinien mieć kino. Dopuszczałem możliwość zawieszenia jego działalności i tak się stało. Mam nadzieję, że nie potrwa to dłużej niż kilka miesięcy - mówi Marian Gospodarek, dyrektor Bytowskiego Centrum Kultury.

Pod koniec lutego Polski Instytut Sztuki Filmowej powinien rozstrzygnąć konkurs na cyfryzację kin. Bytowskie Centrum Kultury złożyło wniosek o pieniądze.

- Projektor cyfrowy i całe oprzyrządowanie, które umożliwają m.in. emisję filmów 3D i 4D, kosztują około 400 tys. zł. Zabiegamy o 100 procent dofinansowania - mówi Gospodarek.

Przypomnijmy, że niespełna dwa lata temu za około 200 tys. zł sala kinowa, która jest zarazem salą widowiskową, zyskała nowoczesne nagłośnienie. Kupiono też m.in. cyfrowe czytniki.

Jeśli BCK pozyska dotację, to najprawdopodobniej samo poprowadzi kino. A jeśli nie? - Wtedy usiądziemy do stołu razem z władzami samorządowymi i zastanowimy się, co dalej - oznajmia
Gospodarek.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza