Tę wiedzę mają niezależnie od wyznawanej opcji politycznej. Od niej zależy tylko ich punkt widzenia na kształt szkoły. I jest tak, że jak następuje zmiana władzy, to ta nowa widzi sprawę zupełnie inaczej niż poprzednicy.
Jak dotąd nikomu z rządzących w obecnym Sejmie nie przyszło do głowy, by w tak kapitalnej kwestii porozumieć się ponad podziałami partyjnymi i zrobić coś nowego, co przez środowiska nauczycielskie (o ich proteście czytaj rozmowę obok na stronie) oraz rodziców powszechnie uznane zostanie za najlepsze rozwiązanie.
Ot, choćby coś tak sensownego, jak powołana w 1773 roku Komisja Edukacji Narodowej. Wszak na pamiątkę tego wydarzenia 14 października nauczyciele będą świętować, a część dzieci będzie siedzieć w domach, a nie na lekcjach. Czego nie rozumiem, ale tego akurat politycy nie potrafią zreformować.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?