Pani Olga z Lęborka, studentka jednej z gdańskich uczelni, kilka dni temu otrzymała dziwnego e-maila. Wiadomość napisana była bardzo niestylistycznie. Wynikało z niej, że pracując od dwóch do czterech godzin dziennie może zarobić nawet 2500 euro miesięcznie. Praca miałaby polegać na przyjmowaniu pewnych kwot pieniędzy, a następnie po zostawieniu sobie części, przesyłanie ich na inne konta.
- Rano, jeszcze przed zajęciami, sprawdzałam skrzynkę e-mailową. Oferta tej pracy tylko mi mignęła, wiedziałam jednak, że jak tylko wrócę z uczelni, to dokładniej ją sprawdzę. Wiadomo, że dla studenta każdy grosz się liczy - mówi Olga.
Jak opowiada studentka, po dokładnym przeanalizowaniu oferta bardzo ją zaciekawiła. Powodem nie była jednak perspektywa łatwego zarobienia dużych pieniędzy, lecz podejrzenie oszustwa.
- Wydawało mi się dziwne, że ktoś oferuje mi pracę, przy której mogłabym zarobić ponad 10 tysięcy złotych miesięcznie, nie wychodząc nawet z domu - opowiada lęborczanka. - Nikt nie chciał mojego CV, żadnych referencji. Miałam tylko podać swój numer konta i czekać na pierwsze pieniądze, by później przekazać je dalej, zostawiając sobie określoną część. Zaciekawiła mnie nazwa firmy. Była bardzo podobna do tej, która realizuje przekazy pieniężne na terenie całego świata. Różniła się tylko trzema literami. Sprawdziłam adres, okazało się, że taka firma nie istnieje.
Na jednym z portali internetowych studentka znalazła artykuł o podobnej firmie. Dowiedziała się z niego, że pieniądze, które wpływały od firmy zatrudniającej ludzi, pochodziły z nielegalnego źródła. W ubiegłym roku młody mężczyzna skuszony propozycją łatwego zarobku przyjął na swoje konto sumę pieniędzy. Okazało się, że pochodziły ze zrabowanych kont obywateli Niemiec. Za udział w procederze dwudziestolatkowi groziło nawet osiem lat więzienia.
Korespondencję, którą otrzymała Olga, pokazaliśmy pomorskim policjantom.
- Do Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku nie wpływały żadne zgłoszenia związane ze sprawą przyjmowania pieniędzy na swoje konta od firm w celu dalszego przesyłania ich na inne konta. Przesłane informacje nie wskazują na popełnienie przestępstwa oszustwa. Przestrzegamy jednak mieszkańców, aby byli ostrożni przy zawieraniu umów przez internet i nie podawali przypadkowym osobom danych dotyczących ich kont bankowych oraz majątku - ostrzega podkom. Maciej Stęplewski z zespołu prasowego KWP w Gdańsku.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?